"Prawdziwa bomba będzie w sobotę"

Zalewski: nikt mi nie złożył propozycji kandydowania
Zalewski: nikt mi nie złożył propozycji kandydowania
Źródło: TVN24

- To jeszcze nie koniec, bomba będzie w sobotę - tak Bogdan Zdrojewski, szef klubu PO komentuje start Radka Sikorskiego z list Platformy. Obie największe partie podbierają sobie gwiazdy. Na razie prowadzi PO, ale PiS też może mieć asa w rękawie.

Zdrojewski (PO): to jeszcze nie koniec transferów

Zdrojewski (PO): to jeszcze nie koniec transferów

- Będą kolejne nazwiska i to nazwiska różnej skali - zapowiada Zdrojewski. - Mogę zaręczyć jedno: listy PO będą bogate także w nowe propozycje osób i będą to bardzo ciekawe propozycje - dodaje szef klubu PO. W kuluarach spekuluje się, że następny może być szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, Paweł Zalewski.

- Nikt ze mną nie rozmawiał o kandydowaniu - ani PiS, ani PO. Ale uważam, ze program PiS z 2005 roku jest ciągle aktualny, i jeżeli Prawo i Sprawiedliwość nie zdobędzie samodzielnej większości, jedyny sposób, by go zrealizować, to sojusz z Platformą - uważa Zalewski. Jak dodał, wie, że lansowanie takiej tezy jest obecnie "karkołomne, ale prawdziwe".

Dzisiejsze spektakularne odejście Radosława Sikorskiego Zalewski uznał za stratę dla PiS. - Rzeczywiście znalazł się ostatnie na marginesie. Nie jest to decyzja, która mnie szczególnie zaskakuje - dodał.

Poseł po tej wypowiedzi spotkał się z szefem klubu PiS Markiem Kuchcińskim. Zapewne rozmawiali o listach wyborczych PiS i miejscu na nich dla Zalewskiego.

PiS i PO wymieniają się politykami

W konkurencji przejmowania politycznych gwiazd na prowadzenie zdecydowanie wysunęła się Platforma. Dziś start z list PO zapowiedział były szef MON Radosław Sikorski. - Zawiodłem się na rządzie Jarosława Kaczyńskiego - argumentował. Kilka dni wcześniej do PO dołączyła legenda PRL-owskiej opozycji, Antoni Mężydło. On także nie szczędził ostrych słów. - Zapisałem się do partii Jarosława Kaczyńskiego, nie o. Tadeusza Rydzyka - stwierdził.

W kontekście transferu do PO wymienia się jeszcze nazwiska marszałka Senatu Bogdana Borusewicza (ma się nad tym zastanawiać) i Pawła Zalewskiego, który podpadł władzom PiS za krytykę minister spraw zagranicznych Anny Fotygi.

Prawo i Sprawiedliwość w tej kampanii nie ma tak spektakularnych sukcesów. Nad przejściem do PiS ma się zastanawiać jeden z "trzech tenorów", odsunięty na boczny tor założyciel PO Maciej Płażyński. Wspomina się też o niedoszłym "premierze z Krakowa" Janie Rokicie, a nawet... o jego żonie Nelly. Żadne decyzje jeszcze jednak nie zapadły.

Natomiast dwa lata temu PiS przejęło jedną z najjaśniejszych gwiazd Platformy, Zytę Gilowską. Do rządu Jarosława Kaczyńskiego, a ostatnio także i do partii, dołączył także kojarzony z PO Zbigniew Religa.

kaw

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: