Na pierwszym posiedzeniu zostanie wybrany marszałek Sejmu. Większością obecnej demokratycznej opozycji - mówiła w TVN24 Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050. Politycy dyskutowali o koncepcji rotacyjnego piastowania tej funkcji. - Nikt nie musi być przyspawany do swojego krzesła, tak jak dzisiejsza PiS-owska władza - podkreśliła Izabela Leszczyna z KO.
Jednym z elementów dyskusji między ugrupowaniami opozycyjnymi, które chcą tworzyć nowy rząd, jest obsadzenie stanowiska marszałka Sejmu. W tym kontekście pojawia się koncepcja rotacyjnego sprawowania tej funkcji. Zmiana na stanowisku marszałka miałby nastąpić w połowie kadencji. O tej koncepcji rozmawiali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24.
Leszczyna: nikt nie musi być przyspawany do krzesła, tak jak PiS-owska władza
- Wiem, że to rozwiązanie zostało przedstawione liderom i to oni podejmą ostateczną decyzję, czy zgadzamy się na to, że przez dwa lata będziemy mieli marszałka z Trzeciej Drogi, a przez kolejne dwa lata z Lewicy - mówiła Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej.
Jej zdaniem "to bardzo dobry pomysł". - Nikt nie musi być przyspawany do swojego krzesła, tak jak dzisiejsza PiS-owska władza - podkreśliła.
- Donald Tusk ma być premierem. Rozumiemy, że nasi koalicjanci chcą wskazać marszałka Sejmu. Zgadzamy się na to - mówiła Leszczyna.
Hennig-Kloska: plan jest taki, że 13 listopada na biurku prezydenta będzie umowa koalicyjna
Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 zaznaczyła, że "rotacyjność musi się spasować z misją". - My technicznie podchodzimy do sprawy, natomiast ludzie oczekują czegoś więcej. Praworządność zaczęła psuć się w Sejmie i w Sejmie musi zacząć się nawracać. Musimy poprawić procesy legislacyjne, naprawdę wiele musi się zmienić - podkreśliła.
Dodała, że "musi zakończyć się era, w którym zwykły poseł, bez trybu, wchodzi na mównicę, obraża swoich politycznych oponentów i to jest główny dyskurs polityczny".
- Plan jest taki, że 13 listopada na biurku prezydenta będzie umowa koalicyjna. Twardy, matematyczny dowód, że 248 jest większe od 194. (...) Plan jest taki, żeby nie było wątpliwości. Na pierwszym posiedzeniu zostanie wybrany marszałek Sejmu. Zostanie wybrany większością obecnej demokratycznej opozycji - mówiła.
Na pytanie, kto zostanie marszałkiem, odparła: - Zostawmy rozmowy, nie będziemy ich prowadzić w programach publicystycznych.
Bosak: liczymy na powrót praworządności i dobrych obyczajów
Krzysztof Bosak z Konfederacji powiedział, że rotacyjna obsada stanowiska marszałka to "pomysł bez wątpienia ciekawy, bo on pozwala wyjść poza dyktat jednej osoby, którego doświadczyliśmy przez ostatnie osiem lat".
- Natomiast nie do końca rozumiem, dlaczego rotacyjność jest rozpatrywana wyłącznie w obrębie tych, którzy mieliby rządzić. Przecież to właśnie wadą PiS-u było to, że stworzył z Sejmu przybudówkę rządu - zaznaczył.
- My liczymy na powrót praworządności i dobrych obyczajów w Izbie. Sejm nie może być maszynką do głosowania dla rządu - podkreślił Bosak.
Jakubiak: regulamin Sejmu nie zakłada kadencyjności marszałka
Marek Jakubiak, wybrany do Sejmu z listy PiS, mówił, że "odwołanie i powołanie marszałka Sejmu też jest opisane w regulaminie Sejmu". - Tutaj nie mówimy o jakiejś rotacji, tylko trzeba będzie odwołać i powołać. To można i co tydzień robić, bo regulamin Sejmu nie zakłada kadencyjności marszałka - wskazywał.
Przekonywał jednak, że w obozie obecnej opozycji "dochodzi do konfliktu".
- Państwo nie chcą o tym mówić. Ale Lewica ma jednak ustami pana Czarzastego aspirację na marszałka Sejmu. To są pewnie te kuluarowe zagrywki, które będą wychodzić. Tak to już jest, że trzeba się dogadać. Ktoś musi komuś ustąpić - mówił Jakubiak.
Zandberg: w tym Sejmie nie będzie jedynowładztwa
Adrian Zandberg z Lewicy podkreślił, że "ważną sprawą w przyszłym Sejmie będzie to, w jaki sposób będzie funkcjonował".
- To, co wasza formacja zrobiła przez ostatnie lata z Sejmu, to był skandal. Waszej większości już nie ma, to jest jasne, dobrze skończyło się - zwrócił się do dotychczas rządzących.
Teraz - dodał - "trzeba będzie zadbać o to, żeby ten Sejm po prostu działał inaczej". - I to będzie duże wyzwanie. Ale ważna sprawa jest taka, że w tym Sejmie nie będzie jedynowładztwa. I to jest dobra informacja - podkreślił.
Paprocka: prezydentowi bardzo zależy na stabilizacji władzy
- Panu prezydentowi bardzo zależy na dużej stabilizacji władzy. (...) Jesteśmy bardzo mocno skupieni na tym, co się dzieje w kraju, ale przecież świat się nie zatrzymał. Wojna u naszych granic nadal trwa, sytuacja na Bliskim Wschodzie jest bardzo skomplikowana - podkreślała prezydencka minister Małgorzata Paprocka.
Źródło: TVN24