Trudno myśleć, że będziemy zieloną wyspą w sytuacji, kiedy wszędzie dookoła dzieją się rzeczy wskazujące na uruchomienie trzeciej fali - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o ewentualne zniesienie po 17 stycznia obostrzeń związaną z epidemią COVID-19. Dodał, że w sprawie powrotu dzieci do nauki po feriach zimowych rząd rozważa dwie opcje.
Minister zdrowia Adam Niedzielski rozmawiał w poniedziałek z dziennikarzami w Senacie.
Był pytany między innymi, czy rząd zmieni zasady gospodarowania zmagazynowanymi szczepionkami przeciwko koronawirusowi. Potwierdził, że zmniejszona zostanie rezerwa, która była dotąd przygotowywana na drugą dawkę dla osób już zaszczepionych.
"Zmniejszyć rezerwę, by przyspieszyć możliwość szczepień"
- Pierwotne założenie było takie, że ze względu na szczepienie dwoma dawkami będziemy odkładali połowę tego, co przyjeżdża, aby absolutnie zabezpieczyć drugą dawkę. Ponieważ widzimy, że te dostawy są płynne, dzisiaj wylądował trzeci samolot z dostawą ponad 300 tysięcy dawek, prawdopodobnie zmienimy ten system, ale i tak będzie trzymana taka rezerwa płynnościowa minimum - zapowiedział Niedzielski.
- Chcemy zmniejszyć rezerwę, by przyspieszyć możliwość szczepień - dodał.
Niedzielski: przyglądamy się możliwościom zakupu dodatkowych szczepionek
Przyznał, że rząd się zastanawia, czy nie skorzystać z możliwości dodatkowego zakupu szczepionek poza wspólnymi zakupami Unii Europejskiej. - Ponieważ największym priorytetem dla nas jest jak najszybsze zaszczepienie, przyglądamy się, jakie są możliwości zakupu dodatkowego na rynku, przede wszystkim szczepionek Pfizera - przekazał minister.
Jak zauważył, "okazało się, że niektóre państwa dokonały już takich zakupów, mimo że istnieje mechanizm zobowiązujący wszystkich do kupowania wspólnie za pośrednictwem Komisji Europejskiej" .
Zaznaczył, że "decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte".
Niedzielski: jeżeli chodzi o powrót do szkół, zastanawiamy się nad dwiema opcjami
Pytany o ewentualne otwarcie szkół po 17 stycznia, Niedzielski przyznał, że "wszędzie dookoła w Europie podejmowane są decyzje obostrzające, a nie luzujące obostrzenia".
- My co prawda mamy bardzo ustabilizowaną sytuację epidemiczną. Wydaje się jednak, że tym razem nasza decyzja nie będzie się opierała przede wszystkim na dziennej liczbie zakażeń, ale będziemy również brali pod uwagę to, co się dzieje dookoła. Trudno myśleć, że będziemy zieloną wyspą w sytuacji, kiedy wszędzie dookoła, w Niemczech, Czechach, Wielkiej Brytanii dzieją się rzeczy wskazujące na uruchomienie trzeciej fali - podkreślał minister zdrowia.
Dodał, że rząd zastanawia się nad dwiema opcjami - przedłużeniem obecnych obostrzeń po 17 stycznia i dalszą nauką zdalną w szkołach albo uruchomieniem stacjonarnej nauki w klasach I-III w szkołach podstawowych, ale tylko w regionach, które są najmniej obciążone pandemią. - Takie dwa województwa to są teraz małopolskie i świętokrzyskie - mówił.
- Jako minister zdrowia uważam, że trzeba brać pod uwagę wszystkie czynniki, to znaczy nie tylko czynniki epidemiczne, ale też czynniki, co oznacza zdrowie psychiczne i rozwój dzieci. Z mojego punktu widzenia oba scenariusze są do zaakceptowania - odpowiedział, pytany, która opcja jest mu bliższa.
Zdalne nauczanie i połączone ferie
Od 9 listopada wszyscy uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych uczą się zdalnie. Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji i nauki stacjonarne funkcjonowanie szkół zostało ograniczone do 3 stycznia 2021 roku. Od 4 do 17 stycznia trwają ferie zimowe, w jednym terminie dla uczniów w całym kraju.
Czytaj więcej: Czarnek o "wejściu w fazę praktycznych przygotowań" do powrotu do szkół. Co to oznacza?
Źródło: PAP, TVN24