- Chcemy, żeby hotele i ośrodki wczasowe, które nie zostały uszkodzone przez powódź, służyły jako tymczasowe miejsca zamieszkania dla wszystkich, którzy stracili mieszkanie - oświadczył premier Donald Tusk podczas poniedziałkowego sztabu kryzysowego. Zapowiedział, że rząd zapłaci za obecność w tych hotelach i ośrodkach osób, które straciły dach nad głową.
W miastach dotkniętych powodzią zrujnowane są dziesiątki domów i mieszkań, wielu ludzi straciło dach nad głową. W poniedziałek wojewoda dolnośląski Maciej Awieżeń poinformował, że na tereny zniszczone przez powódź trafi 100 kontenerów mieszkalnych. Zaznaczył, że będą to miejsca tymczasowego pobytu dla osób, których domy muszą zostać odbudowane lub wyremontowane.
Do tej kwestii odniósł się podczas poniedziałkowego posiedzenia sztabu kryzysowego w Warszawie nadbrygadier Michał Kamieniecki, który odpowiada za zarządzanie kryzysowe w Stroniu Śląskim i w Lądku-Zdroju.
- Dokonaliśmy gruntownej analizy. Po dyskusjach i rozpoznaniu możliwości doszliśmy do wniosku, że jednak lepszym rozwiązaniem w dłuższej perspektywie będzie rozlokowanie osób na bazie hoteli, które są dostępne - powiedział Kamieniecki. Dodał, że dostępnych jest kilkanaście tysięcy miejsc hotelowych, a osób, które będą potrzebowały tymczasowego zakwaterowania, jest w granicach 350.
- 350 osób pozostaje poza miejscem zamieszkania, natomiast nie wiemy, ile z tych osób docelowo będzie mogło wrócić do swoich mieszkań, bo one jeszcze nie zostały definitywnie zakwalifikowane do wyburzenia, przynajmniej nie wszystkie. Po drugie nie wiemy, czy część z tych osób nie zdecyduje się na inną formę zamieszkania, na przykład u swojej rodziny - mówił Kamieniecki.
Tusk: będziemy płacić za obecność w hotelach
- Musimy zracjonalizować nasze działania wszędzie tam, gdzie potrzebne są mieszkania zastępcze i gdzie są do dyspozycji w pobliżu hotele. Wiadomo, to jest prowizoryczne rozwiązanie, ale mieszkania kontenerowe też byłyby prowizoryczne - mówił podczas posiedzenia sztabu premier Donald Tusk.
Zapewnił, że rząd znajdzie środki na to, by hotele i ośrodki wczasowe, które nie zostały uszkodzone, mogły służyć jako tymczasowe miejsca zamieszkania dla wszystkich, którzy w wyniku powodzi stracili dach nad głową.
Jak ocenił Tusk, "to jest pod każdym względem najbardziej racjonalne wyjście".
- Koszta na pewno nie będą wyższe niż wynikające z instalacji tymczasowych domostw, na przykład kontenerowych. A równocześnie zmniejszą się straty właścicieli ośrodków i hoteli, którzy byli przygotowani na przyjęcie turystów - zauważył premier.
- Będziemy płacić za obecność w hotelach i ośrodkach tych, którzy stracili mieszkanie. Liczę tutaj na dobrą koordynację i pełną współpracę - oświadczył szef rządu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24