Na terenach dotkniętych powodzią mogą rozprzestrzeniać się toksyczne, niebezpieczne dla zdrowia substancje i drobnoustroje. Kontakt ze skażoną wodą grozi potencjalnie m.in. durem brzusznym i żółtaczką typu A. Główny Inspektor Sanitarny poinformował, że szacowane są potrzeby odnośnie szczepień osób z zalanych terenów. Wskazał dwie grupy.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomina, że kontakt z wodą powodziową może zagrażać zdrowiu ludzi i zwierząt. Ostrzeżenie przed wodą powodziową powtórzył podczas konferencji prasowej Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski. - Pamiętajmy, że może być skażona najrozmaitszymi składnikami chemicznymi, toksynami i drobnoustrojami - mówił w poniedziałek na konferencji.
Paweł Grzesiowski zapowiedział, że jeżeli zajdzie potrzeba, by szczepić osoby, które są na terenach powodziowych, GIS ma zabezpieczone szczepionki przeciwko tężcowi, durowi brzusznemu i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A.
ZOBACZ TEŻ: Tusk o pomocy dla poszkodowanych. "Bezzwrotnie"
Szczepienia na terenach objętych powodzią. "Szacujemy potrzeby"
- W tej chwili jesteśmy na etapie szacowania potrzeb. Mamy dwie grupy, które mogą być ewentualnie brane pod uwagę - mówił na konferencji Główny Inspektor Sanitarny. I wymienił osoby z obszarów zalanych, które mogły mieć kontakt ze skażoną wodą. Druga grupa to m.in. straż pożarna i ratownicy. Zaznaczył też, że na razie jest to "koncepcja". - Na razie nie wyznaczamy żadnych konkretnych grup ani punktów szczepień, bo jest to jeszcze przedwczesne na tym etapie. Na razie szacujemy potrzeby i sprawdzamy, czy nasze zasoby w rezerwach wystarczą na te potrzeby - wyjaśnił.
Jak dodał, koordynacją zajmuje się GIS, który zbiera dane powiatów poprzez inspektorów wojewódzkich. Paweł Grzesiowski powiedział, że w tej chwili jest zapotrzebowanie na 500 szczepionek z woj. dolnośląskiego, ale akcja szczepień nie została na razie uruchomiona.
Woda powodziowa. Na co uważać
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa apeluje, by nie jeść żywności, która miała kontakt z wodą powodziową. "Wyrzuć ją bez względu na stan opakowania". RCB przypomina także, by na zalanym terenie pić tylko wodę butelkowaną. - Nawet jeżeli to jest konserwa, słoik czy butelka, to w czasie kiedy było to zanurzone w wodzie powodziowej, mogło dojść do skażenia tego opakowania i nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć zawartości - precyzował w poniedziałek również Główny Inspektor Sanitarny.
Paweł Grzesiowski podkreślił też, że śledzony jest stan wodociągów i tam, gdzie ujęcia zostały skażone, woda jest odcinana. - W trakcie powodzi absolutnie nie powinniśmy korzystać z wody ze studni. Odradzamy samodzielne uzdatnianie wody - mówił. Po ustąpieniu powodzi konieczna będzie dezynfekcja studni i badania. Informacje dotyczące przydatności do spożycia wody kranowej są dostępne w powiatowych stacjach sanitarno-epidemiologicznych.
Podobnie ostrożni, jak przy żywności, powodzianie powinni być też w odniesieniu do leków. Główny Inspektor Farmaceutyczny Łukasz Pietrzak przypomniał w poniedziałek, aby nie korzystać z tych lekarstw, które miały kontakt z wodą powodziową, ponieważ mogą zagrażać zdrowiu.
RCB przypomina, że na terenach zalanych należy nosić wodoodporne ubrania i gumowce, aby zminimalizować ryzyko kontaktu skóry z zanieczyszczeniami, a po każdym kontakcie z wodą powodziową lub zanieczyszczonymi przedmiotami dokładnie myć ręce. W domu należy zdezynfekować wszystkie powierzchnie, z którymi woda miała kontakt. W razie wszelkich objawów chorobowych, jak bóle brzucha, nudności, wymioty, gorączka czy biegunka trzeba niezwłocznie skonsultować się z lekarzem.
Rzecznik Głównego Instytutu Sanitarnego Marek Waszczewski zwrócił uwagę, że woda powodziowa niesie ze sobą m.in. bakterie kałowe i pałeczki okrężnicy. - Wiadomo, że są sytuacje, w których fala powodziowa zastanie nas w domu, ale jeżeli nie ma takiej konieczności, to nie należy się do niej zbliżać - zaznaczył.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Michał Meissner