W siedzibie TVP w środę znów pojawili się posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości, aby bronić stworzonej przez siebie tuby propagandowej. Na miejscu jest policja. Jak relacjonował obecny na miejscu reporter TVN24 Artur Molęda, plac przed gmachem przy ulicy Woronicza jest odgrodzony. Wcześniej w środę Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że szef tego resortu Bartłomiej Sienkiewicz odwołał prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz rady nadzorcze tych spółek.
W środę po godzinie 11 przestał nadawać kanał TVP Info. Nie działa też portal internetowy stacji. Telewizje regionalne również nie nadają swojej ramówki, zamiast tego jest antena TVP2. O godzinie 12 miały być transmitowane "Wiadomości" TVP, jednak tak się nie stało.
Wcześniej w środę Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że szef tego resortu Bartłomiej Sienkiewicz odwołał prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz rady nadzorcze tych spółek.
Politycy PiS w siedzibie TVP
W siedzibie TVP przy ulicy Woronicza w Warszawie jest ekipa TVN24. - Sytuacja zmienia się dynamicznie. Do tej pory nie mogliśmy być tutaj w środku. Teraz weszliśmy i nikt nie przerywa nam relacji, nikt nas stąd też nie wyprasza, więc możemy relacjonować z bliska, przyglądając się temu, co się tutaj dzieje - mówiła przed godziną 13 reporterka TVN24 Katarzyna Gozdawa-Litwińska.
Jak relacjonowała około godziny 13, na miejscu pojawili się posłowie klubu PiS. Do gmachu przyjechał m.in. Jarosław Kaczyński. Gozdawa-Litwińska zaznaczyła, że prezes PiS nie rozmawiał z dziennikarzami.
Siedzibę TVP odwiedzili też w środę między innymi Przemysław Czarnek, Jacek Sasin, Mariusz Błaszczak oraz Elżbieta Witek.
- Zjeżdżamy się dość licznie. Taka jest dyspozycja, żeby się tutaj pojawił w miarę możliwości cały klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości. Musimy na razie swoją obecnością zaznaczyć, że wyrażamy bardzo głęboki sprzeciw wobec tych bezprawnych, chamskich, brutalnych działań - powiedział senator PiS Marek Pęk.
- Na naszych oczach dzieją się rzeczy niespotykane w demokracji. To są wzorce białoruskie - ocenił.
Reporterka TVN24 zapytała, czy przedstawiciele PiS nie mają poczucia, że bronią swoich interesów, bo telewizja publiczna nie pełniła funkcji publicznej. - To jest pani zdanie, a tak naprawdę w dzisiejszym układzie medialnym telewizja publiczna jest jedynym medium, które nie jest kontrolowane przez obcy kapitał i obecną większość parlamentarną - przekonywał.
Przed godziną 15 reporter TVN24 Artur Molęda przekazał, że część polityków PiS odjechała z siedziby TVP.
- Widziałem wielu posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy opuszczają gmach Telewizji Polskiej przy ulicy Woronicza. Udało mi się z kilkoma z nich porozmawiać. Jak usłyszałem, jadą teraz do Sejmu, żeby tam na mównicy sejmowej przedstawić swoje stanowisko, żeby tam przedstawić informację na temat tego, co dzieje się w środku - mówił.
Przekazał, że wokół gmachu jest coraz więcej funkcjonariuszy policji. Dodał, że plac jest odgrodzony taśmą.
Molęda powiedział, że Henryk Kowalczyk, były wicepremier, zapytany, czy posłowie PiS zamierzają wrócić do siedziby TVP, usłyszał, że nie jest to jeszcze takie pewne. - Ale chwilę temu od innego polityka PiS-u usłyszałem, że "my tu wracamy" - relacjonował.
Morawiecki: mam prawo do interwencji poselskiej
Molęda przekazał, że wszystko wskazuje na to, że w siedzibie cały czas jest prezes PiS, a także były premier Mateusz Morawiecki.
- Jestem posłem Rzeczpospolitej Polskiej. Mam prawo do interwencji poselskiej. Mam prawo wejść i zobaczyć, co dzieje się w instytucjach podległych ministrowi skarbu państwa, ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego i chcę mój mandat posła wykonać - mówił dziennikarzom Morawiecki.
Politycy PiS spędzili noc w siedzibie TVP
Sejm podjął we wtorek wieczorem uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej.
W głosowaniu nad projektem uchwały w sprawie mediów publicznych nie brało udziału aż 109 posłów Prawa i Sprawiedliwości. Politycy PiS zamiast w Sejmie byli w siedzibie TVP, gdzie m.in. fotografowali się z pracownikami rządowych mediów. Noc w siedzibie mediów rządowych spędził między innymi prezes partii Jarosław Kaczyński.
Z budynku przy Woronicza Kaczyński wyszedł około 6 rano.
Źródło: TVN24