Orki zaatakowały jacht znajdujący się około 90 kilometrów na południowy zachód od portugalskiej miejscowości Peniche, który ostatecznie zatonął. Do zdarzenia doszło w piątek.
Jak podały portugalskie służby ratownicze, pierwszy z pomocą członkom załogi przybył kuter rybacki. Z jednostki tej zostali oni następnie przetransportowani śmigłowcem portugalskich sił powietrznych na ląd.
Durante a noite de ontem, 10 de outubro, o helicóptero EH-101 Merlin da Força Aérea foi ativado para realizar um resgate...
Posted by Força Aérea Portuguesa on Saturday, October 11, 2025
Akcja ratunkowa załogi jachtu
W akcji ratunkowej wzięły udział dodatkowo fregata portugalskiej marynarki wojennej oraz statek ratowniczy policji morskiej. Z komunikatu portugalskiej armii wynika, że uratowanymi są członkowie pięcioosobowej rodziny, w tym troje dzieci. Są oni obywatelami Francji i Portugalii. "Ich jacht został zaatakowany i zatopiony przez grupę orek. Do czasu przybycia kutra rybackiego oczekiwali oni na pomoc w pontonie ratowniczym" - podała portugalska armia.
Ataki orek
Od początku września bieżącego roku u wybrzeży Portugalii doszło do kilkunastu ataków orek na jednostki pływające. Po jednym z nich, u brzegów aglomeracji Lizbony, doszło do zatopienia jachtu. Jego załoga wcześniej opuściła pokład zabrana przez znajdującą się w pobliżu inną jednostkę. Naukowcom nie udaje się wciąż jednoznacznie wyjaśnić narastającego od kilku lat zjawiska ataków orek na jednostki pływające u brzegów Półwyspu Iberyjskiego.
W wywiadzie dla "Daily Mail" Renaud de Stephanis, prezes organizacji CIRCE zajmującej się badaniem waleni powiedział, że zachowania te nie są atakiem w sensie agresji, drapieżnictwa czy obrony terytorium. - Orki są bardzo zainteresowane podwodną częścią statku, zwłaszcza ruchomym sterem. Element ten wibruje, porusza się dynamicznie i to stymuluje orki i zachęca je do eksploracji i zabawy - tłumaczył.
- Ster działa niemal jak zabawka, zwłaszcza gdy próbujemy go kontrolować lub mu się oprzeć, jak w pewnego rodzaju przeciąganiu liny - tłumaczył inny ekspert Clare Andvik, biolog z Uniwersytetu w Oslo w Norwegii.
Autorka/Autor: anw
Źródło: PAP, rtp.pt, sicnoticias.pt
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock - zdj. ilustracyjne