Obraz warty więcej niż tysiąc słów - napisała na Twitterze posłanka PO Agnieszka Pomaska. Skomentowała w ten sposób kadr z posłanką PiS, który uchwycił operator TVN24 Łukasz Rzepka. Bernadeta Krynicka, która chciała szukać "paragrafów" na protestujących w Sejmie rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych, we wtorek przed nimi uciekała. Zdjęcie zaczęli komentować politycy opozycji.
Posłanka PiS Bernadeta Krynicka, komentując w poniedziałek trwający od 18 kwietnia protest oceniła, że "to jest karygodne, że ci rodzice przetrzymują niepełnosprawne osoby w Sejmie tyle dni".
- Jako matka dziecka niepełnosprawnego, osoby dorosłej, może to będzie brutalne, znalazłabym paragraf na tych rodziców, którzy przetrzymują swoje dzieci w Sejmie w takich warunkach niegodnych - stwierdziła.
We wtorek protestujący chcieli porozmawiać posłanką, którą spotkaną na sejmowym korytarzu. Ta jednak nie chciała i odeszła. Iwona Hartwich i jej niepełnosprawny syn Jakub ruszyli za Krynicką.
- Prosimy panią o rozmowę - wołała Hartwich. Posłanka jednak się nie zatrzymała. - Nie będę z panią rozmawiała - odparła.
Uciekającą posłankę zarejestrował operator TVN24 Łukasz Rzepka. Kadr z materiału reporterki magazynu "Polska i Świat" Arlety Zalewskiej komentowali w piątek politycy opozycji.
"Zdjęcie symbol..." - napisał na Twitterze poseł Cezary Tomczyk.
Zdjęcie symbol... pic.twitter.com/MBq53tuWnZ
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) May 11, 2018
Z kolei posłanka PO Agnieszka Pomaska oceniła: "obraz warty więcej niż tysiąc słów".
Obraz warty więcej niż tysiąc słów.
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) May 11, 2018
Zdjęcie dzięki materiałowi dziennikarki @arletazalewska i operatorowi Łukaszowi Rzepce w @tvn24 pic.twitter.com/4sjoCmHXR9
"Reżyser filmowy, budując czarny charakter swojego filmu, długo pracuje, żeby uzyskać taki efekt. @Berni_Krynicka jest po prostu naturalna" - napisała posłanka PO Marzena Okła-Drewnowicz.
Reżyser filmowy, budując czarny charakter swojego filmu, długo pracuje, żeby uzyskać taki efekt. @Berni_Krynicka jest po prostu naturalna. pic.twitter.com/GHCxtKL2iq
— M.Okła-Drewnowicz (@OklaDrewnowicz) May 11, 2018
"Na pierwszym planie posłanka PiS, Bernadeta Krynicka, która chciała 'znaleźć na nich paragraf'. Polska PiS na jednym zdjęciu..." - skomentował prezydent Słupska Robert Biedroń.
Na pierwszym planie posłanka PiS, Bernadeta Krynicka, która chciała „znaleźć na nich paragraf”. Polska PiS na jednym zdjęciu... pic.twitter.com/oj890kwXlx
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) May 11, 2018
Były szef Nowoczesnej Ryszard Petru opatrzył zdjęcie słowami byłej premier Beaty Szydło, które padły w listopadzie 2015 roku: "Pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu i odpowiedzialność, a przede wszystkim słuchanie obywateli - to są zasady, którymi będziemy się kierować".
”Pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu i odpowiedzialność, a przede wszystkim słuchanie obywateli - to są zasady, którymi będziemy się kierować”.
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) May 11, 2018
- Beata Szydło, 18.11.2015 r. pic.twitter.com/LX8YorvUah
"Poseł Krynicka ma większy tytuł do wyrażania opinii niż poseł Żalek"
Kontrowersje w ostatnim czasie wzbudziły również wypowiedzi innych polityków Zjednoczonej Prawicy: Jacka Żalka (Porozumienie) i Stanisława Pięty. Żalek przeprosił w czwartek protestujących.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) pytany w czwartek przez reportera TVN24, czy Krynicka i Pieta również powinni przeprosić, odpowiedział, że nie zna wypowiedzi Pięty. - Znam wypowiedź posła Żalka - zaznaczył. - Natomiast poseł Krynicka jest matką dziecka też niepełnosprawnego, więc ma tu większy tytuł do wyrażania opinii niż poseł Żalek - ocenił Terlecki.
Żalek, który jest również kandydatem na prezydenta Białegostoku, we wtorek w rozmowie z TOK FM ocenił, że nie można spełnić postulatu protestujących w Sejmie i dać im po 500 złotych miesięcznie w gotówce, bo traktują oni swoje dzieci jak "żywe tarcze" i "zakładników".
"Rząd pracuje nad zwiększeniem stosownych świadczeń. Żądania dymisji ministrów jasno wskazują na polityczny charakter akcji. Dalsze tolerowanie łamania prawa jest błędem. Z zachowaniem ostrożności Straż Marszałkowska powinna wynieść protestujących i przekazać polskiej policji" - napisał z kolei Stanisław Pięta pod koniec kwietnia na Twitterze.
Postulaty
Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych protestujący od 18 kwietnia w Sejmie domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Pierwszy to zrównanie renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy. Senat przyjął w piątek ustawę w tej sprawie. Zakłada ona podniesienie renty socjalnej do 100 procent kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zgodnie z ustawą renta socjalna wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł.
Drugi postulat protestujących to wprowadzenie dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Protestujący przedstawili w poniedziałek kolejną propozycję w tej sprawie: od września 2018 r. 250 złotych, od stycznia 2019 roku – dodatkowo 125 złotych i od stycznia 2020 r. również 125 złotych, co dałoby w sumie 500 złotych.
Senat przyjął w piątek również ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem rządu, ustawa o spełnia postulat protestujących w Sejmie dot. dodatku rehabilitacyjnego. Według autorów ustawy, przyniesie ona gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności.
Autor: js//kg / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24