Posłanka PiS ucieka przed protestującymi. "Zdjęcie symbol"

Materiał magazynu "Polska i Świat" z 8 maja
Politycy PiS uciekają przed protestującymi w Sejmie
Źródło: tvn24
Obraz warty więcej niż tysiąc słów - napisała na Twitterze posłanka PO Agnieszka Pomaska. Skomentowała w ten sposób kadr z posłanką PiS, który uchwycił operator TVN24 Łukasz Rzepka. Bernadeta Krynicka, która chciała szukać "paragrafów" na protestujących w Sejmie rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych, we wtorek przed nimi uciekała. Zdjęcie zaczęli komentować politycy opozycji.

Posłanka PiS Bernadeta Krynicka, komentując w poniedziałek trwający od 18 kwietnia protest oceniła, że "to jest karygodne, że ci rodzice przetrzymują niepełnosprawne osoby w Sejmie tyle dni".

- Jako matka dziecka niepełnosprawnego, osoby dorosłej, może to będzie brutalne, znalazłabym paragraf na tych rodziców, którzy przetrzymują swoje dzieci w Sejmie w takich warunkach niegodnych - stwierdziła.

We wtorek protestujący chcieli porozmawiać posłanką, którą spotkaną na sejmowym korytarzu. Ta jednak nie chciała i odeszła. Iwona Hartwich i jej niepełnosprawny syn Jakub ruszyli za Krynicką.

- Prosimy panią o rozmowę - wołała Hartwich. Posłanka jednak się nie zatrzymała. - Nie będę z panią rozmawiała - odparła.

Uciekającą posłankę zarejestrował operator TVN24 Łukasz Rzepka. Kadr z materiału reporterki magazynu "Polska i Świat" Arlety Zalewskiej komentowali w piątek politycy opozycji.

"Zdjęcie symbol..." - napisał na Twitterze poseł Cezary Tomczyk.

Z kolei posłanka PO Agnieszka Pomaska oceniła: "obraz warty więcej niż tysiąc słów".

"Reżyser filmowy, budując czarny charakter swojego filmu, długo pracuje, żeby uzyskać taki efekt. @Berni_Krynicka jest po prostu naturalna" - napisała posłanka PO Marzena Okła-Drewnowicz.

"Na pierwszym planie posłanka PiS, Bernadeta Krynicka, która chciała 'znaleźć na nich paragraf'. Polska PiS na jednym zdjęciu..." - skomentował prezydent Słupska Robert Biedroń.

Były szef Nowoczesnej Ryszard Petru opatrzył zdjęcie słowami byłej premier Beaty Szydło, które padły w listopadzie 2015 roku: "Pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu i odpowiedzialność, a przede wszystkim słuchanie obywateli - to są zasady, którymi będziemy się kierować".

"Poseł Krynicka ma większy tytuł do wyrażania opinii niż poseł Żalek"

Kontrowersje w ostatnim czasie wzbudziły również wypowiedzi innych polityków Zjednoczonej Prawicy: Jacka Żalka (Porozumienie) i Stanisława Pięty. Żalek przeprosił w czwartek protestujących.

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) pytany w czwartek przez reportera TVN24, czy Krynicka i Pieta również powinni przeprosić, odpowiedział, że nie zna wypowiedzi Pięty. - Znam wypowiedź posła Żalka - zaznaczył. - Natomiast poseł Krynicka jest matką dziecka też niepełnosprawnego, więc ma tu większy tytuł do wyrażania opinii niż poseł Żalek - ocenił Terlecki.

Terlecki o przeprosinach Żalka i obniżce uposażeń

Terlecki o przeprosinach Żalka i obniżce uposażeń

Dzień wcześniej rzeczniczka PiS Beata Mazurek powiedziała, że wypowiedzi Żalka, Krynickiej i Piety nie powinny mieć miejsca.

Żalek, który jest również kandydatem na prezydenta Białegostoku, we wtorek w rozmowie z TOK FM ocenił, że nie można spełnić postulatu protestujących w Sejmie i dać im po 500 złotych miesięcznie w gotówce, bo traktują oni swoje dzieci jak "żywe tarcze" i "zakładników".

"Rząd pracuje nad zwiększeniem stosownych świadczeń. Żądania dymisji ministrów jasno wskazują na polityczny charakter akcji. Dalsze tolerowanie łamania prawa jest błędem. Z zachowaniem ostrożności Straż Marszałkowska powinna wynieść protestujących i przekazać polskiej policji" - napisał z kolei Stanisław Pięta pod koniec kwietnia na Twitterze.

Rzeczniczka PiS: wypowiedzi Żalka Pięty i Krynickiej nie powinny mieć miejsca

Rzeczniczka PiS: wypowiedzi Żalka, Pięty i Krynickiej nie powinny mieć miejsca

Postulaty

Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych protestujący od 18 kwietnia w Sejmie domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Pierwszy to zrównanie renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy. Senat przyjął w piątek ustawę w tej sprawie. Zakłada ona podniesienie renty socjalnej do 100 procent kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zgodnie z ustawą renta socjalna wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł.

Drugi postulat protestujących to wprowadzenie dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Protestujący przedstawili w poniedziałek kolejną propozycję w tej sprawie: od września 2018 r. 250 złotych, od stycznia 2019 roku – dodatkowo 125 złotych i od stycznia 2020 r. również 125 złotych, co dałoby w sumie 500 złotych.

Senat przyjął w piątek również ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem rządu, ustawa o spełnia postulat protestujących w Sejmie dot. dodatku rehabilitacyjnego. Według autorów ustawy, przyniesie ona gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności.

Autor: js//kg / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP

Czytaj także: