Poseł Marek Suski był pytany w Sejmie o swoje słowa o Unii Europejskiej, które wygłosił w wywiadzie dla Radia Puls w czwartek. Mówił nim, że "Unia nie traktuje nas poważnie" i zachowuje się "jak Stalin". W piątek pytany o te słowa nie odpowiedział - zamiast tego uciekał po schodach i korytarzach.
Poseł PiS Marek Suski udzielił w czwartek wywiadu Radiu Puls, w którym mówił między innymi o Unii Europejskiej. Stwierdził, że "jesteśmy w Unii, ale chyba na niby, bo Unia nie traktuje nas poważnie". Na uwagę prowadzącego, że może pozwalamy się tak traktować, odpowiedział: - No właśnie nie bardzo się pozwalamy, ale oni próbują wejść nam na głowę. Czy Niemcy poczuwają się do tego, żeby jednak nam zrekompensować te miliony zamordowanych obywateli, spaloną Warszawę? - pytał. - W czasach PRL-u zdecydowała za nas Rosja, bo nie byliśmy suwerennym państwem, dzisiaj jakoś Bruksela też nie staje w naszej obronie, tylko nas atakuje - mówił dalej poseł PiS.
Odniósł się też do dokumentu Komisji Europejskiej, w którym ta określa wymagania, które Polska musi spełnić, aby możliwe stały się wypłaty unijnych pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. - Swego czasu Stalin pisał nam konstytucję, byliśmy państwem podległym. Dzisiaj Bruksela próbuje nam pisać regulamin Sejmu, regulamin Senatu, regulamin Rady Ministrów. Oni się zachowują jak Stalin - powiedział.
Suski uciekał przed pytaniami
O słowa z wywiadu posła Suskiego próbowała zapytać w Sejmie reporterka TVN24 Maja Wójcikowska. Polityk jednak uciekał po schodach i korytarzach sejmowych.
- Nie robię konferencji prasowej, nie udzielam wywiadów TVN-owi - odpowiedział Suski i wyszedł z Sejmu.
Opozycja o słowach Suskiego
Słowa Suskiego skomentowali posłowie opozycji. - To jest to DNA PiS-u. To jest to, co oni naprawdę myślą - powiedział z kolei poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński. - Suski jest, nie chcę powiedzieć poważnym, bo nie jest poważnym politykiem, ale ważnym politykiem obozu władzy i reprezentuje dokładnie to, co się mówi w gabinetach na Nowogrodzkiej. Jest w tym szczery, jest w tym prawdziwy i mówi to jako osoba, która dobrze zna Jarosława Kaczyńskiego - mówił poseł.
- Oni myślą, że w sytuacji dzisiejszej wrogiem jest Unia Europejska, że wrogiem jest Zachód, że dziś trzeba być niezależnym od Europy, nie mieć relacji z Europą i jakoś to będzie. Tylko nie będzie jakoś to, bo dziś można być albo po stronie Unii Europejskiej, po stronie NATO, po stronie cywilizowanego świata albo po stronie Putina - dodał.
Zdaniem posła PSL Władysława Teofila Bartoszewskiego "bez Unii Europejskiej nie byłoby polski takiej, jaką mamy w 2022 roku". - Proszę pamiętać, jak wyglądały polskie miasteczka i polska wieś w latach 90., po roku 2000. Dopiero po wejściu naszym do Unii zaczęliśmy się rozwijać w sposób właściwy. Mieliśmy tutaj duże wsparcie właśnie rządów niemieckich w kontrze do rozmaitych innych państw, bo w Unii Europejskiej oczywiście nie rządzi Bruksela, co jest mitem propagowanym w kraju, tylko rządzi Rada Europejska, czyli 28, a teraz 27 premierów państw członkowskich - wyjaśnił.
Bartoszewski odniósł się w ten sposób także do innych słów Suskiego z wywiadu, gdy został on zapytany o wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, kiedy to mówił o zbrojeniu się Niemiec. - Jak myśmy powiedzieli, że będziemy się militarnie zbroić, to Niemcy powiedzieli, że oni też. Czyli ten mechanizm został uruchomiony. Czy Niemcy chcą się zbroić przeciw Rosji, czy przeciw nam, to ja nie wiem, ale w każdym razie się zbroją - powiedział prezes PiS.
- Jak ja wspominam historię, to mnie ciarki przechodzą, jeśli chodzi o niemiecką siłę militarną. W mojej rodzinie dużo osób zginęło właśnie podczas wojny z Niemcami. Może mam uczulenie, ale jak słyszę, że Niemcy zaczynają się zbroić, to nie czuję się komfortowo. A patrząc na to, jak wspierają w wojnie z Rosją Ukrainę, jak im wysłali jakieś zapleśniałe hełmy i jak nie mogli znaleźć w ogóle na mapie Ukrainy, to rzeczywiście można mieć wątpliwości - skomentował Marek Suski.
Tusk: Suski nie jest odosobniony w antyunijnej szarży
Wypowiedź Suskiego o Unii komentował także w Senacie szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. - Dzisiaj pan Suski postawił kropkę nad i, mówiąc że Bruksela jest gorsza od Stalina, że Unia chce zlikwidować państwo polskie. To są słowa równie durne, co niebezpieczne - skwitował. - PiS dużo zrobił, żeby umniejszyć pozycję Polski w świecie i w Europie - dodał.
- Można by pomyśleć, że pan poseł Suski nie jest za mądry. I to nie jest ryzykowna teza. Ale przecież on nie jest odosobniony w tej antyunijnej szarży - mówił dalej. - Można machnąć ręką na posła Suskiego, ale niestety ta narracja, że Unia Europejska to zło, zagrożenie w jakimś sensie, jest narracją, że jesteśmy na wojnie, tak jakby nie było prawdziwej wojny paręnaście kilometrów za naszą wschodnią granicą. Oni teraz wymyślili wojnę polsko-europejską. To błąd, on może mieć w tym przypadku dramatyczne konsekwencje i dla naszych kieszeni i dla naszego bezpieczeństwa - ocenił.
Źródło: TVN24, Radio Puls
Źródło zdjęcia głównego: TVN24