Tym, który dokonuje wrogiego przejęcia w Porozumieniu, jest nie Adam Bielan, ale Jarosław Kaczyński – ocenił w "Faktach po Faktach" politolog Marek Migalski. - Ten rok, który minął, to był czas, kiedy Jarosław Gowin dwukrotnie bardzo mocno przeciwstawił się Jarosławowi Kaczyńskiemu – dodał.
W piątek wieczorem wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek poinformował, że decyzją sądu koleżeńskiego z ugrupowania usunięci zostali poseł Kamil Bortniczuk i europoseł Adam Bielan. Wcześniej wniosek o wykluczeniu ich z partii przyjęło prezydium zarządu Porozumienia Jarosława Gowina. Bielan przekonuje, to on sam pełni obecnie funkcję prezesa Porozumienia, a trzyletnia kadencja Gowina, wybranego na szefa partii w 2015 roku, upłynęła w kwietniu 2018 roku, bo na nadzwyczajnym kongresie, który odbył się jesienią 2017 roku, wyboru nie przeprowadzono.
O sytuację w Porozumieniu pytany był w "Faktach po Faktach" politolog Marek Migalski.
"Jarosław Gowin dwukrotnie bardzo mocno przeciwstawił się Jarosławowi Kaczyńskiemu"
- Używając porównania ekonomicznego, nazwałbym to, co się dzieje w Porozumieniu, wrogim przejęciem. Tak jak przejmuje się spółki, wykupując część akcji i zastępując dotychczasowy zarząd. Tym, który dokonuje wrogiego przejęcia, jest nie Adam Bielan, ale Jarosław Kaczyński – ocenił Migalski.
Gość TVN24 powiedział, że jako drugiego użyłby porównania militarnego. - Wyobraziłem sobie, że to jest to, co Rosja zrobiła z Ukrainą. To nie jest kwestia zajęcia całej Ukrainy, wejścia i przejęcia, tylko to jest osłabienie przeciwnika. Takie osłabienie konkurenta, żeby wybić mu z głowy jakiekolwiek inne aspiracje – uzupełnił Migalski.
- Ten rok, który minął, to był czas, kiedy Jarosław Gowin dwukrotnie bardzo mocno przeciwstawił się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Pierwszy raz to była kwestia wyborów kopertowych. (…) A drugi raz to były kwestie negocjacji budżetu unijnego – przypomniał gość "Faktów po Faktach".
- Taka sytuacja musiała uwierać Jarosława Kaczyńskiego. On nie znosi takiej sytuacji. (…) On bardzo źle znosi sytuację, gdzie jego władztwo jest ograniczane – podkreślił Migalski.
"To jest osłabienie Jarosława Gowina"
W ocenie Migalskiego to, co dzieje się teraz w Porozumieniu, "to jest osłabienie Jarosława Gowina i to jest osłabienie Porozumienia jako podmiotu koalicji rządowej". - Myślę, że o to chodzi – powiedział.
- Czy to się zakończy przejęciem tej partii przez Adama Bielana? Możliwe, że to nie jest nawet istotne i może to się nie stanie. Na dzisiaj mamy do czynienia z tym, czego chyba tak naprawdę chce Jarosław Kaczyński, czyli osłabieniem Porozumienia i osłabieniem Jarosława Gowina. Być może na tym się skończy i dalej nie będzie to już istotne – mówił gość TVN24
"Solidarna Polska dosyć mądrze pozycjonuje się jako odrębny byt"
Pytany o stanowisko drugiego koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości Migalski ocenił, że "Solidarna Polska dosyć mądrze pozycjonuje się jako odrębny byt".
Jego zdaniem działalność Solidarnej Polski "pokazuje, że Zbigniew Ziobro ma pomysł na siebie". - Ma pomysł na to, jak odróżniać się od Prawa i Sprawiedliwości, a jednocześnie trwać w tym układzie – powiedział. - On nie może mrugać do opozycji, bo on dla opozycji jest nieakceptowalny i tutaj jego możliwości manewru politycznego są ograniczone. Jeżeli może do kogoś mrugać, to do Konfederacji – dodał Migalski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24