- Popierając J. Kaczyńskiego, popieramy (zmarłego - red.) prezydenta, który był wierny "Solidarności" do ostatnich dni. "Solidarność" ma dziś zobowiązania, chce spłacić testament - mówił w "Faktach po Faktach" wiceprzewodniczący "S" Karol Guzikiewicz. - Związki są dziś słabe i dlatego muszą wchodzić w układ polityczny - ocenił Piotr Ikonowicz z Nowej Lewicy.
NSZZ "Solidarność" dziś oficjalnie poparła Jarosława Kaczyńskiego w zbliżających się wyborach prezydenckich. Jak tłumaczył wiceprzewodniczący związku Karol Guzikiewicz, "S" podjęła taką decyzję ze względu na osobę Lecha Kaczyńskiego. On razem z PiS, razem z bratem, chciał zrobić wszystko, by Polska była dla obywateli, nie dla partii politycznych - podkreślał Guzikiewicz.
"Związki są słabe"
Zdaniem Piotra Ikonowicza z Nowej Lewicy, ruch ten spowodowany jest raczej "sytuacją na rynku pracy i sytuacją ruchu związkowego w ogóle".
- W firmach prywatnych założenie związku graniczy z niemożliwością, kontrakty są zawierane na czas określony. Związki są słabe, zrzeszają mało osób i nie robią strajków, tylko demokracje. W takiej sytuacji muszą wchodzić w układy polityczne - tłumaczył. Jak dodał, gdyby był działaczem "Solidarności" i "miał do wyboru opcję liberalną i opcję chadecką PiS-u to by się nie wahał". - Oczywiście lepszym prezydent dla "Solidarności" był ten, który zginął, który blokował zmiany prawa pracy na niekorzyść pracowników - powiedział.
- Sprzymierzeńcem związków była lewica zawsze. U nas lewicy prawie nie ma. Ta która jest działa ramię w ramię z liberałami i pracodawcami. Czepianie się PiS-u to czepianie się opcji, która jest trochę mniej liberalna, trochę bardziej prospołeczna - zdiagnozował Ikonowicz.
Jak w Europie
Guzikiewicz przekonywał, że w innych krajach europejskich związki tez popierają partie polityczne. - Jesteśmy związkiem demokratycznym i nie będziemy sprawdzać, kto na kogo głosuje. Ale nie wolno zabierać nam, pewnej grupie obywateli prawa do wypowiadania się - powiedział.
Odniósł się też do słów Lecha Wałęsy, który stwierdził dziś, że "S" popierając J. Kaczyńskiego zdradziła ideały. - Nie chcę komentować tego co robi i mówi Lech Wałęsa. Niech się zastanowi, czy on nie sprzeniewierzył ideałów Solidarności - powiedział. - Lech Wałęsa nie jest jednym człowiekiem "Solidarności" - dodał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24