- Ponad 62 miliony, liczenie dopiero zaczniemy! Krzychu się złapał za głowę! - wykrzykiwał po północy Jurek Owsiak, patrząc na rzecznika sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Krzysztofa Dobiesa. Niedzielny, 25. finał połączony z setkami imprez w Polsce i wielu innych miejscach świata, zakończył się zebraniem rekordowej kwoty.
- Kochamy was, zrobiliśmy coś niesamowitego - pozdrawiał uczestników finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, którzy przez całą niedzielę wspierali datkami fundację zbierającą pieniądze na sprzęt medyczny dla dzieci i seniorów, Owsiak.
- Tacy jesteśmy, uwierzcie w to, tacy jesteśmy naprawdę - krzyczał do roztańczonego i pełnego energii tłumu ludzi w głównym sztabie Orkiestry.
"Gramy po raz 25. To już jest rekord"
W poniedziałek, tuż po północy, Owsiak ogłosił, ile pieniędzy zebrano i policzono do tamtego momentu. To rekordowe 62 mln 418 tys. zł - niemal o połowę więcej niż rok wcześniej, gdy WOŚP kończyła dzień z wynikiem 43,4 mln zł. Ostatecznie fundacja w zeszłym roku zebrała ponad 72 mln zł.
- Zrobiliśmy tak, że stan naszego konta jest po prostu rekordowy - cieszył się już w nocy z niedzieli na poniedziałek Jerzy Owsiak.
- Przed rokiem o tej porze nie mówiłem o takich sumach - mówił też wcześniej w telewizyjnym studiu. Po godz. 23. mówił, że będzie szczęśliwy, jeśli uda się zebrać sumę podobną do zeszłorocznej. - Boję się, że jej nie pobijemy, bo to jest przeogromna suma, ale jesteśmy dobrej myśli. Pojawia się słowo rekord. Rekordy biją sportowcy i my mamy do tego dystans. Gramy po raz 25. To już jest rekord - tłumaczył.
Można zrealizować cały plan
Już po zebraniu przez WOŚP 31 mln zł Owsiak był szczęśliwy.
- Za te pieniądze możemy zrealizować spokojnie cały nasz plan dla pediatrii, a także zrobić ogromnie dużo dla seniorów. A pamiętajcie, że jeszcze prowadzimy cztery ogólnonarodowe programy medyczne, które w całości finansujemy - wyliczał.
Rzecznik WOŚP Krzysztof Dobies przypomniał, że zbieranie pieniędzy nie kończy się wraz z końcem Finału. Wiele elektronicznych zbiórek potrwa jeszcze przez cały styczeń, a część charytatywnych aukcji ma być prowadzona również w lutym.
Na aukcjach można wylicytować m.in. spinki do mankietów prezydenta Andrzeja Dudy oraz podpisane zdjęcie ze Światowych Dni Młodzieży od pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy, kolację z Robertem Lewandowskim, spacer z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem, gitarę od Micka Jaggera oraz wiele innych gadżetów i atrakcji od gwiazd telewizji, sportowców, muzyków, polityków, dziennikarzy i innych popularnych osób.
Tym żyje Polska
Jerzy Owsiak zapowiedział, że w poniedziałek o godz. 15. WOŚP poda szacowaną sumę, którą zebrała w czasie niedzielnego finału. - A później będzie liczenie gotówki. Tradycją jest, że kiedy w banku mamy pieniądze, które szacujemy, że są, to wtedy licznik na naszych stronach internetowych staje w miejscu. Robimy tak, żeby niespodzianką był ostateczny komunikat 8 marca - wyjaśnił.
Owsiak dziękował w niedzielę wszystkim osobom zaangażowanym w organizację 25. Finału. W tym roku partnerem medialnym WOŚP był TVN, a finał można było oglądać przez cały dzień również na antenach TVN24 i TTV.
W poprzednich latach finał transmitowała TVP. Owsiak ocenił, że tym razem telewizja publiczna "nie pokazała tego, czym żyła cała Polska".
W ramach Finału WOŚP w całym kraju odbywały się setki koncertów i imprez. Od samego rana w całej Polsce, a także w wielu miejscach na świecie, kwestowali wolontariusze. W Warszawie odbył się koncert na Placu Defilad, zorganizowano tam też "orkiestrowe miasteczko" z mnóstwem atrakcji dla odwiedzających. Można tam było zobaczyć sprzęt, który kupuje Orkiestra. Odbył się też bieg "Policz się z cukrzycą", a o godz. 20 - jak co roku - wystrzeliło "Światełko do nieba".
Kraj nas wszystkich
W tegorocznym Finale WOŚP - "Dla ratowania życia i zdrowia dzieci na oddziałach ogólnopediatrycznych oraz dla zapewnienia godnej opieki medycznej seniorom" - uczestniczy ok. 120 tys. wolontariuszy. Zorganizowano blisko 1700 sztabów, w tym aż 56 zagranicznych. 25. Finał, jak oceniła policja, przebiegł spokojnie. Nie odnotowano poważniejszych incydentów.
- Polska to jest kraj nas wszystkich, który pokazał, że jesteśmy razem, bardzo kochamy się nawzajem i możemy sobie pomagać. (...) Byliście z nami na każdym krańcu świata. I za to wam bardzo dziękujemy. Cieszymy się, że zrobiliśmy coś tak niesamowitego - podsumował 25. Finał Jerzy Owsiak.
Autor: dasz/adso / Źródło: tvn24.pl, PAP