Michał Dworczyk podczas wspólnej konferencji prasowej z ambasadorem Ukrainy w Polsce Andrijem Deszczycią i wiceszefem MSZ Pawłem Jabłońskim, przypomniał, że - od czasu, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego - Polska przyjęła ponad dwa miliony uchodźców z Ukrainy.
- Od pierwszego dnia tej wojny Polska, a przede wszystkim Polacy, starają się pomóc naszym ukraińskim sąsiadom, dając dach nad głową - powiedział szef KPRM. Podkreślił, że Polska stara się pomagać także w Ukrainie, tam, gdzie toczą się działania wojenne i gdzie "jest 6,5 miliona uchodźców wewnętrznych".
Relacja na żywo: Atak Rosji a Ukrainę. 28. dzień inwazji
Dworczyk: ponad 2,5 tysiąca transportów z pomocą humanitarną dla Ukrainy
Szef KPRM podsumowując miesiąc działań Polaków, a także - jak mówił - dziesiątek czy setek organizacji pozarządowych, przekazał, że od 24 lutego zostało zrealizowanych ponad 2,5 tysiąca transportów samochodowych z pomocą humanitarną dla Ukrainy. Dodał, że były to przede wszystkim transporty przewożone przez tiry i duże ciężarówki, ale i busy. Jak mówił, zawierały głównie produkty żywnościowe, medyczne, środki higieny oraz odzież. - To wszystko trafiło do naszych sąsiadów na Ukrainę od Lwowa po Charków i Sumy - zaznaczył.
Czytaj też: Ułatwienia w transporcie drogowym w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę. Ministerstwo wyjaśnia
Dworczyk przypomniał też, że 5 marca został uruchomiony uproszczony system odpraw oraz platforma internetowa pomagamukrainie.gov.pl, za pomocą której każda organizacja pozarządowa może łatwo zarejestrować się i przejść w uproszczonej procedurze odprawę celną, wioząc pomoc humanitarną na teren Ukrainy. Jak zaznaczył, od czasu uruchomienia procedury do chwili obecnej było to ponad 1700 transportów. - W tej chwili widzimy pewien spadek liczby transportów organizowanych przez NGO-sy na Ukrainę - dodał.
Ambasador Ukrainy: najbardziej potrzebna jest żywność i leki
Ambasador Ukrainy Andrij Deszczycia podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do przekazania Ukrainie pomocy. - Bardzo sprawne działania rządowe na szczeblu centralnym, ale też na szczeblu samorządowym i organizacji pozarządowych, a także poszczególnych osób - ocenił.
Deszczycia zaznaczył, że Polska jest także ośrodkiem, z którego na teren Ukrainy przekazywana jest pomoc z innych krajów. - W znacznym stopniu koordynatorem tego jest Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych, z którą pracujemy i bardzo sprawnie udaje się tę pomoc przekazywać - powiedział. Dodał, że pomoc przekazywana jest bardzo szybko, nawet w ciągu jednej doby.
- Muszę też jeszcze raz zwrócić się z apelem, że taka pomoc jest wciąż potrzebna, najbardziej potrzebna jest żywność i leki. Jeżeli mówimy o żywności, to przede wszystkim chodzi o produkty, które można dłużej przechowywać - dodał ambasador Ukrainy.
Czytaj też: Jak pomóc Ukrainie? Lista zbiórek i akcji charytatywnych
Pogratulował również ukraińskim wolontariuszom, którzy na pograniczu polsko-ukraińskim stworzyli oddolnie bardzo sprawnie działające huby przekazujące pomoc dla Ukrainy. - Odwiedziłem ich i widziałem, jak oni funkcjonują. Wszystko to zrobione praktycznie od zera, w bardzo krótkim terminie - powiedział ambasador.
Jabłoński: potrzebna jest solidarność na poziomie europejskim
Paweł Jabłoński z kolei podkreślał na konferencji, że "skala pomocy, która z Polski trafia na Ukrainę jest skalą absolutnie bezprecedensową". - Dzięki ogromnemu wysiłkowi naszych obywateli, milionów osób zaangażowanych także z innych państw, dzięki organizacjom pozarządowym, dzięki firmom prywatnym, stowarzyszeniom, fundacjom, parafiom, kościołom, grupom religijnym, różnego rodzaju podmiotom z całego świata możemy dziś pomagać Ukrainie - wymieniał.
Precyzował, że ma tu na myśli transporty wysyłane do Ukrainy, ale zarazem "ogromną oddolną pracę, wykonaną przez całe polskie społeczeństwo, także jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców".
Wiceszef MSZ zwrócił przy tym uwagę, że pomoc potrzebna jest także państwom, które przyjmują uchodźców. Wymienił, że chodzi tu o takie kraje jak: Słowacja, Węgry, Rumunia, Czechy, a także inne państwa. - Nie zapominamy także o Mołdawii, która jest pod ogromną presją rosyjską - zaznaczył.
Podcast o zagranicy w TVN24 GO: Mołdawia. Następna na liście Putina?
- Musimy być solidarni. Polska jest solidarna i z uchodźcami, których przyjmujemy i solidarna z innymi państwami, które uchodźcom pomagają - zadeklarował wiceminister.
Czytaj też: Proporcjonalnie, to tutaj trafiło najwięcej uchodźców. Mołdawia prosi o pomoc
Zauważył, że "ta solidarność jest potrzebna także na poziomie europejskim". - Niezwykle ważne jest to, aby Komisja Europejska włączyła się w jeszcze bardziej zdecydowany sposób do tych działań - mówił Jabłoński.
Poinformował, że w tej sprawie prowadzone są rozmowy z Komisją Europejską, jak zwiększyć pomoc i wsparcie dla państw, które przyjmują uchodźców. Tłumaczył, że potrzebne będzie zaspokojenie potrzeb długoterminowych, takich jak zapewnienie dostępu do ochrony zdrowia, do edukacji i do rynku pracy.
- Te potrzeby będą ogromne, na skalę niespotykaną nigdy po drugiej wojnie światowej i będziemy o tym rozmawiać jutro na szczycie Rady Europejskiej w Brukseli, premier będzie te postulaty przedstawiał - zapowiedział Jabłoński. Przyznał, że "to zrozumienie w Komisji Europejskiej jest dzisiaj coraz większe".
Czytaj też: Fardin Kazemi razem Polakami niesie pomoc Ukrainie. "Zadzwonił do mnie, że on też jedzie"
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO:
Autorka/Autor: js, akw/ tam
Źródło: PAP