- Kolejny polski żołnierz zginął w Afganistanie - poinformowało w sobotę po południu Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych. Jest to 16 polska ofiara misji ONZ. - To była regularna jatka. Szli na całość, RPG leciały jeden za drugim - powiedział "Polityce" jeden z żołnierzy uczestniczący w strzelaninie.
- Starszy szeregowy Michał Kołek zginął ok. godziny 9:30 polskiego czasu, czyli 13.30 czasu afgańskiego - powiedział TVN24 ppłk Dariusz Kacperczyk z Dowództwa Operacyjnego. Jego oddział został wysłany jako wsparcie innego patrolu, który został zaatakowany przez afgańskich rebeliantów.
Ostrzelani na patrolu
Do tragicznego zdarzenia doszło w odległości około 3,5 km na północ od bazy ogniowej Four Corners (około 20 km od bazy Ghazni). W trakcie wykonywania zadania polscy żołnierze ze Zgrupowania Bojowego "Alfa Polski zostali ostrzelani z granatników i broni maszynowej przez talibskich rebeliantów. Po kilkunastu minutach wsparcia polskim żołnierzom udzielił działający w pobliżu afgańsko-amerykański patrol, z pomocą którego odparto atak. Po jakimś czasie na miejsce dotarł także oddział szeregowego Kołka. W trakcie przeszukiwania terenu Talibowie zaatakowali po raz kolejny.
Jak pisze na swojej stronie internetowej tygodnik "Polityka" walka trwała z przerwami prawie 2 godziny. Wydawało się, że górą są Polacy. Do momentu jak jedna z rakiet RPG poleciała prosto w kierunku starszego szeregowego Kołka. Zginął na miejscu.
- To była regularna jatka. Szli na całość, RPG (granatniki) leciały jeden za drugim - powiedział tygodnikowi jeden z żołnierzy uczestniczący w strzelaninie.
Pierwsza i ostatnia misja
Starszy szeregowy Michał Kołek miał 22 lata, był kawalerem. Służył w pododdziale sił szybkiego reagowania QRF (Quick Reaction Forces).W kraju służył w Polsko - Ukraińskim Batalionie Sił Pokojowych w Przemyślu. Była to jego pierwsza misja.
Rodzina zmarłego żołnierza została powiadomiona o tragedii.
Źródło: PAP, Polityka
Źródło zdjęcia głównego: TVN24