Przed przyjęciem ustawy anty-TVN doszło do, zdaniem wielu prawników, niezgodnej z regulaminem Sejmu reasumpcji głosowania. - Dwa fundamentalne elementy demokracji zostały całkowicie odrzucone – mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 konstytucjonalista prof. Wojciech Sadurski z Uniwersytetu w Sydney. - Nie mamy do czynienia z demokracją, ani państwem praworządnym – uważa z kolei prof. Jerzy Zajadło z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.
W środę Sejm przyjął ustawę anty-TVN. Poparło ją 228 posłów, przy 216 głosach przeciw oraz 10 głosach wstrzymujących się. Przed przyjęciem ustawy doszło do, zdaniem wielu prawników, niezgodnej z regulaminem Sejmu reasumpcji głosowania.
Ustawa zwana lex TVN zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Nowe przepisy, których projekt złożyli w Sejmie posłowie PiS, w zgodnej opinii komentatorów wymierzone są w niezależność stacji TVN. Przeciwko zmianom w ustawie medialnej zaprotestowało wielu dziennikarzy, polityków i instytucji.
Wojciech Sadurski: jesteśmy na drodze do autorytaryzmu
Konstytucjonalista prof. Wojciech Sadurski z Uniwersytetu w Sydney stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że Polska jest "w dwóch trzecich" drogi z państwa demokratycznego do autorytaryzmu. - Z elementów demokracji zostały jeszcze elementy demokracji wyborczej i pewne wolności i prawa obywatelskie, które są niedoskonale i w sposób wybiórczy respektowane – stwierdził.
- Natomiast dwa inne fundamentalne elementy demokracji zostały całkowicie odrzucone, to znaczy podział władz, którego w Polsce nie ma - cała władza jest w jednych rękach, osoby która wygląda mi na socjopatę. Także nie ma już praworządności, dlatego że rządy prawa są jakimś żartem – ocenił prof. Wojciech Sadurski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: DZIEŃ, W KTÓRYM SEJM PRZYJĄŁ USTAWĘ ANTY-TVN, MINUTA PO MINUCIE
- Jesteśmy na drodze do autorytaryzmu i w tej chwili wszystko zależy od tego, na ile wybory, co do których mam jak najczarniejsze przypuszczenia, będą dopilnowane – podkreślił. – Jeżeli do Polski wróci praworządność, to pani marszałek pójdzie do więzienia i nie tylko ona – dodał.
Jerzy Zajadło: nie mamy do czynienia z demokracją, ani państwem praworządnym
- Już trzy lata temu napisałem felieton w "Gazecie Wyborczej", nazywając ten system tworzony przez PiS "niedemokratycznym państwem bezprawia". To wzbudziło wtedy pewne wątpliwości, ale ten pogląd się powiela – stwierdził prof. Jerzy Zajadło z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.
Zwrócił uwagę na książkę węgierskiego konstytucjonalisty o "zarządzaniu przez kłamstwo". – On pisze to z pozycji Węgier, ale to jest sytuacja, która idealnie pasuje do sytuacji, z którą mamy do czynienia w Polsce czy w ogóle systemów nieliberalnych, które w tym kierunku będą szły – ocenił. – Nie mam żadnych wątpliwości, że nie mamy do czynienia ani z demokracją, poza elementami wyborów, ani nie mamy do czynienia z państwem praworządnym – dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24