Polscy prokuratorzy i biegli mają przebywać w Rosji od 5 do 19 grudnia, będą m.in. uczestniczyć w przesłuchaniach obsługi smoleńskiego lotniska, dokonają też jego pomiarów - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa.
W ubiegłym tygodniu prokuratura wojskowa informowała, że w tym roku planowany jest jeszcze jeden wyjazd polskich prokuratorów i biegłych do Moskwy i Smoleńska. Jak wtedy mówił rzecznik prasowy NPW płk Zbigniew Rzepa, wyjazd ten jest m.in. powiązany z analizą techniczną, którą przekazała prokuraturze komisja kierowana przez poprzedniego ministra spraw wewnętrznych Jerzego Millera.
Trzech biegłych dokona w Smoleńsku pomiarów geofizycznych lotniska Siewiernyj oraz weźmie udział w oględzinach jednego z elementów wyposażenia tego lotniska płk. Zbigniew Rzepa
Co będą robić w Smoleńsku?
Jak sprecyzował w środę płk Rzepa, do Moskwy uda się prokurator Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, oraz jeden biegły. Mają oni uczestniczyć - jak informuje NPW - w przesłuchaniach świadków, osób wchodzących w skład obsługi smoleńskiego lotniska "Siewiernyj".
Prokurator poinformował też, że jednocześnie kolejna grupa składająca się z prokuratora WPO oraz trzech biegłych "dokona w Smoleńsku pomiarów geofizycznych lotniska Siewiernyj oraz weźmie udział w oględzinach jednego z elementów wyposażenia tego lotniska". - Po zakończeniu prac na miejscu zdarzenia, prokurator oraz jeden z biegłych dołączą do prokuratora i biegłego przebywających w Moskwie - dodał płk Rzepa. Prokurator nie ujawnił, jaki element wyposażenia lotniska będzie badany przez polskich specjalistów - szersza informacja o wykonanych czynnościach ma zostać podana po powrocie grupy do Polski.
Mają opracować całościową ekspertyzę
Na początku sierpnia prokuratura wojskowa powołała zespół kilkunastu biegłych, który ma opracować całościową ekspertyzę dotyczącą stanu i przygotowania technicznego Tu-154M i jego pilotażu w trakcie lotu do Smoleńska. Wszyscy biegli, którzy w grudniu wyjadą do Rosji, uczestniczą w pracach tego zespołu.
Wniosek do Rosji w sprawie grudniowego wyjazdu grupy prokuratorów i biegłych został wysłany pod koniec października.
Kolejny wyjazd do Moskwy
Ostatnio polscy prokuratorzy i biegli byli w Rosji we wrześniu. Wówczas w Moskwie dokonali oni oględzin elementów wyposażenia elektronicznego Tu-154M. Są one zdeponowane w siedzibie MAK, który badał katastrofę. Kolejna grupa pracująca w Smoleńsku dokonała wtedy oględzin i pomiarów wraku tupolewa, wykonana została także sferyczna dokumentacja fotograficzna.
Prokurator i polscy biegli z dziedziny fonoskopii przebywali także w Moskwie od końca maja do połowy czerwca. Dokonywali wówczas badań oryginalnych taśm z rejestratorów tupolewa.
Kopia tej dokumentacji - powstałej po oględzinach w Moskwie przez biegłych czarnych skrzynek Tu-154M - trafiła na początku października do krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie cały czas oczekuje m.in. na końcową opinię dotyczącą zapisów utrwalonych na czarnych skrzynkach, którą ma wydać krakowski instytut.
W końcu sierpnia WPO postawiła zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych dwóm oficerom, którzy w 2010 r. zajmowali dowódcze stanowiska w 36. specpułku. Chodzi o organizację lotu Tu-154M w zakresie wyznaczenia i przygotowania załogi samolotu. Podejrzani nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Za zarzucany czyn grozi im do trzech lat więzienia. Śledztwo w sprawie katastrofy jest obecnie przedłużone do 10 kwietnia 2012 r.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24