- Platforma Obywatelska stworzyła "polityczny matrix", czyli sto tematów zastępczych w czasie stu dni rządzenia - zarzucili rządowi młodzi posłowie PiS Adam Hofman i Mariusz Kamiński, którzy w iście kabaretowy sposób postanowili "zdemaskować bezradność rządu".
Posłowie PiS Mariusz Kamiński i Adam Hoffman zaprezentowali podczas konferencji prasowej film dotyczący stu dni rządu Donalda Tuska. Składały się na niego wyświetlane obrazy, którym towarzyszył komentarz "na żywo" ze strony obu posłów. - To, co pokazują i opisują media - nie odzwierciedla rzeczywistości - stwierdzili prowadzący. - Donald Tusk uznał, że nie warto się zajmować najważniejszymi sprawami Polaków – zamiast tego premier skupił się na rzeczach drugorzędnych. Powinien wystąpić w filmie "Matrix-Reanimacja" - mówili politycy PiS.
Tusk w roli Neo Konferencja prasowa Prawa i Sprawiedliwości zaczęła się od prezentacji fotomontażu, na którym w roli bohaterów filmu "Matrix" wystąpili czołowi politycy Platformy Obywatelskiej. Obsada "Politycznego Matrixa" według PiS: Trinity - Julia Pitera, Neo - Donald Tusk, Morfeusz - Zbigniew Ćwiąkalski.
Grzechy rządu Politycy PiS po kolei wyliczali grzechy rządu Tuska: - Zaniedbania w sprawie "gangu obcinaczy palców", umorzenie sprawy "grupy trzymającej władzę", zwolnienie Marka Dochnala z aresztu, umorzenie kary dla J&S, brak efektów wizyty Donalda Tuska w Moskwie, fiasko w zniesieniu embarga na polskie mięso, przecieki z tajnych obrad sejmu na temat podsłuchów, kolejki na granicach, wielokrotne morderstwo laptopa Zbigniewa Ziobry,... - wyliczali Hofman i Kamiński.
- Zamiast zajmować się prawdziwymi problemami Polaków, posłowie Platformy woleli rozmawiać o zagłuszaniu pielęgniarek, zniszczonej karcie sim jednego z telefonów w ministerstwie sprawiedliwości, umorzonym długiem PC - wypominali posłowie. - Zbigniew Ćwiąkalski raz po raz uśmiercał oraz ożywiał laptopy w swoim resorcie. Zamiast ścigać przestępców, zwoływał konferencje prasowe. A Julia Pitera straszyła być może nawet nieistniejącym raportem na temat nieprawidłowości w CBA. Dzięki niej nawet Mariusz Kamiński zaistniał w "politycznym matrixie Donalda Tuska" - kontynuowali konferansjerzy. Nie zapomnieli o szufladach pełnych ustaw, którymi mieli się chwalić politycy PO przed wyborami. - A może szuflady są puste, albo kluczyk do nich zabrał Jan Rokita - ironizowali.
Pobudka czy matriksa ciąg dalszy? - Pamiętacie scenę z "Matrixa" gdy można było wyjść ze świata fikcji lub w nim pozostać? - pytał retorycznie poseł Kamiński. Kończąc pokaz, posłowie PiS zapewnili, że będą z niecierpliwością czekać na przemówienie Donalda Tuska w niedzielę, w którym ten podsumuje 100 dni prac swego rządu. - Możemy albo się obudzić, albo pozostać w politycznym matriksie - podsumowali konferencję politycy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24