Prokuratura w Los Angeles zwróciła się do miejscowego sądu o odrzucenie wniosku adwokatów Romana Polańskiego, by wyrok w jego sprawie wydano zaocznie.
W dokumentach złożonych w sądzie w Los Angeles zastępca prokuratora okręgowego David Walgren wskazuje, że uporczywe odmawianie przez Polańskiego powrotu do Stanów Zjednoczonych w celu stanięcia przed wymiarem sprawiedliwości jest "absolutnie niedopuszczalne". "Pan Polański ma obowiązek stanięcia przed sądem(...) to jest uciekinier" - napisał Walgren we wniosku do sędziego Petera Espinozy.
Pan Polański ma obowiązek stanięcia przed sądem(...) to jest uciekinier dw
Reżyser nie będzie dyktował warunków
Prokurator, przypomina, że Polańskiego nie można traktować inaczej tylko z tego powodu, że jest znaną osobą. "Nie należy, a nawet nie wolno dopuścić do tego, by podsądny dyktował temu czy jakiemukolwiek innemu sądowi, na jakich warunkach ma się odbywać rozprawa" - zaznaczył. Sędzia wyda decyzję w tej sprawie 22 stycznia. Jeśli przychyli się do wniosku reżysera, nie będzie on musiał być obecny w sądzie podczas procesu.
Ścigany, pożądany
Słynny reżyser przyznał się w 1978 roku do seksu z trzynastolatką, po czym zbiegł z USA przed wydaniem wyroku przez sąd. We wrześniu został aresztowany w Zurychu na mocy wydanego w 2005 roku międzynarodowego nakazu aresztowania. Obecnie przebywa w areszcie domowym w Szwajcarii w oczekiwaniu na orzeczenie w sprawie ewentualnej ekstradycji do USA.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24