Modlitwą, śpiewem i czuwaniem około 2 tysięcy osób upamiętniło w niedzielę wieczorem na placu Piłsudskiego w Warszawie 12. rocznicę śmierci Jana Pawła II. W Krakowie tłumy uczestniczyły w akademickiej drodze krzyżowej, która w niedzielę późnym wieczorem przeszła ulicami miasta. Podobne obchody odbyły się w całej Polsce.
Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21.37. Jego beatyfikacji dokonał Benedykt XVI 1 maja 2011 roku, a kanonizacji - papież Franciszek 27 kwietnia 2014 roku.
Czuwanie w Warszawie rozpoczęło się około godziny 21.00 na pl. Piłsudskiego - w miejscu, gdzie podczas pielgrzymek do Polski papież najczęściej spotykał się z warszawiakami. Zgromadzeni zaopatrzeni byli w polskie flagi. Na jednym z budynków nieopodal placu wyświetlono podobiznę Papieża Polaka z napisem "Pamiętajcie o człowieku". Tradycyjnie w uroczystościach wziął udział Chór Centrum Myśli Jana Pawła II. Krótki koncert przepleciony był słowami papieża.
Około 21.37, w godzinę śmierci Jana Pawła II, zebrani mogli usłyszeć utwór "Cisza", w wykonaniu przedstawiciela Wojska Polskiego. Później zaśpiewano ulubioną pieśń Jana Pawła II pt. "Barka".
Kardynał Nycz wspominał papieża
Kardynał Kazimierz Nycz wspomniał słowa Jana Pawła II: "Jeśli chcecie zachować pokój, pamiętajcie o człowieku”. Zaznaczył, że słowa te papież wypowiadał w różnych kontekstach. - On te słowa wypowiadał inaczej wtedy, kiedy łagodził konflikty i spory na początku swojego pontyfikatu, czy to między Argentyną i Anglią, czy w innych miejscach świata. On te słowa wypowiadał troszeczkę w innym wyrazie wtedy, kiedy był w Polsce stan wojenny. Ale zawsze ten związek pokoju i człowieka był u niego pierwszy - mówił kard. Nycz. - I on te słowa wypowiadał wtedy, kiedy przyjeżdżał do nas w latach 90. Kiedy stan wojenny się skończył i wydawało się, że wojny już nie będzie. Ale wiedział doskonale, wtedy były Bałkany, kilka lat ciężkiej, okrutnej wojny, gdzie zapomniano o człowieku, gdzie się liczyły interesy grup, państw, obrona starego, a ginęli ludzie, męczeni byli ludzie - dodał duchowny. Zwrócił uwagę, że kiedy zapomina się o człowieku, o jego prawach i dobru, trudno budować pokój. - Ta zasada Jana Pawła II odnosi się także do tego, co nazywa pokojem społecznym. Wśród ludźmi i między ludźmi, kiedy przestają się liczyć prawa i dobro człowieka, wchodzą upiory i zaczynają się liczyć dobra różnych grup, interesów i w związku z tym brakuje pokoju - dodał kardynał. Wcześniej w niedzielę o godz. 15 w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela odbył się koncert, podczas którego po raz pierwszy w Warszawie zabrzmiało oratoryjne dzieło "Litania do św. Jana Pawła II".
Tłumy pod oknem na Franciszkańskiej
Akademicka droga krzyżowa w Krakowie zawsze odbywa się na zakończenie rekolekcji w akademickim kościele św. Anny. Nabożeństwo rozpoczęło się na ul. św. Anny, kolejno wierni modlili się przy stacjach na Rynku Głównym i na ul. Grodzkiej. Droga krzyżowa zakończyła się przed oknem papieskim na ul. Franciszkańskiej, gdzie już od godzin rannych gromadzili się wierni i modlili w 12. rocznicę śmierci papieża Polaka. Temat tegorocznej drogi krzyżowej brzmiał: "Nasyci się światłem". Rozważania stacji, przygotowane przez krakowskie duszpasterstwa akademickie, nawiązywały do słów "po udrękach swej duszy ujrzy światło wielkie i nim się nasyci" z Księgi Izajasza. Duszpasterstwa akademickie niosły również krzyż podczas nabożeństwa. Z kolei z okazji setnej rocznicy objawień fatimskich sto dziewcząt niosło białe róże. Po zakończeniu drogi krzyżowej kobiety złożyły kwiaty przed krzyżem przy ul. Franciszkańskiej. Kwiaty te miały wyrażać także miłość człowieka do Krzyża. W niektórych krajach krzyże wyrabia się z drzewa różanego. Nabożeństwu przewodniczył nowy metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski. - Kroczyliście tą drogą krzyżową, wsłuchując się w odgłosy miasta, głosy świata, projekty tego świata tak często spowite ciemnościami, a z drugiej strony daliśmy się prowadzić nieznanemu światłu łaski, Ducha Świętego, które sprawia, że ciemności ustępują, a my widzimy cierpiącego, ale ostatecznie zwycięskiego Chrystusa – mówił do wiernych po zakończeniu drogi krzyżowej arcybiskup. Przypomniał, że dokładnie 12 lat temu zmarł Jan Paweł II. - Widzieliśmy jak Bóg odbierał Janowi Pawłowi II wszystko, co miał, i czym na początku zadziwiał cały świat. Odebrał mu wtedy możliwość pójścia na drogę krzyżową, więc zostało mu jedno, co widzieliśmy (…) - jak wtulał się w krzyż - wspominał metropolita.
Autor: mart/sk/jb / Źródło: PAP