Uroczystości pogrzebowe Mariusza Waltera, współtwórcy grupy ITI i TVN, odbyły się w kościele Świętej Anny na Wilanowie. Pogrzeb na cmentarzu parafii Świętej Anny na warszawskim Wilanowie miał charakter prywatny, z udziałem członków rodziny i najbliższych przyjaciół zmarłego.
Mariusz Walter, jeden z twórców TVN i jeden z najważniejszych ludzi polskich mediów ostatnich kilkudziesięciu lat, zmarł we wtorek, 13 grudnia, w wieku 85 lat.
Uroczystości pogrzebowe Mariusza Waltera, współtwórcy grupy ITI i TVN, odbyły się w kościele Świętej Anny na Wilanowie. - Od pierwszego dnia wiedziałam, że pracuję z niezwykłym człowiekiem, wizjonerem, pionierem, mistrzem. Pamiętam zebrania po programach, w których Mariusz z pasją i precyzją analizował naszą pracę, pracę operatorów, oświetleniowców, realizatorów, dziennikarzy – kadr po kadrze, sekunda po sekundzie. Mówił nam, co mamy poprawiać. Był niezwykle perfekcyjny, wymagający, ale też ciepły - wspomniała Mariusza Waltera prowadząca "Kropkę nad i" w TVN24 Monika Olejnik.
- Myślałeś o nas wszystkich, o naszych rodzinach, o naszych potrzebach. Kiedy ktoś się źle czuł i wymagał niezwykłej opieki medycznej, to wy pomagaliście nam. Troszczyłeś się o naszych bliskich, pytałeś się o naszych rodziców - mówiła.
"Jego dewizą było 'Warto być przyzwoitym' i takim go znam"
Były prezes ITI Wojciech Kostrzewa przyznał, że Mariusz Walter odegrał "bardzo ważną rolę" w jego życiu prywatnym. - Jego dewizą było "Warto być przyzwoitym" i takim go znam. Nie sposób pominąć też tego, że Mariusz to nie tylko człowiek mediów i biznesu, ale człowiek sportu. Wszyscy pamiętamy o jego ukochanej Legii Warszawa, ale zapominamy o tenisie czy też o jego ostatniej pasji – golfie. Zarażony tą pasją przez Janka Wejcherta lubił czasem grać w formacie najlepszej piłki, gdzie mógł się popisać celnością uderzeń siódemką iron - mówił. - Mariusz, było honorem i zaszczytem, że mogłem tobie towarzyszyć. Zostaniesz zawsze w moim sercu - przyznał.
"Bądź dumny ze swojego życia"
Były redaktor naczelny TVN24 i "Faktów" TVN Adam Pieczyński, zwracając się do Waltera, powiedział: - Dałeś Polsce tarczę przed złem, głupotą i nieudacznictwem rządzących. Ostatnio, ile razy się spotykaliśmy i rozmawialiśmy, oczywiście też o polityce i o firmie, widać było, że jesteś za swojego dzieła dumny, że jesteś szczęśliwy - wspomniał.
- Mariuszu, czarodzieju, samuraju. Dzisiaj staję tutaj obok ciebie i mówię: bądź dumny ze swojego życia. Bądź pewien, że dziesiątki, setki, a mówiąc o widzach – tysiące ludzi nie tylko nie zapomną ciebie, ale będą cię mieli, jak sam powiedziałeś w jednym z ostatnich wywiadów, w dobrej pamięci. Powiedziałeś też wtedy, że nas, którzy tak cię dobrze wspominają, pozdrawiasz. Tak chcemy się teraz tu, w tej chwili, czuć – jakbyś jeszcze raz podniósł dłoń w geście pożegnania i dał nam ten ostatni uśmiech - powiedział.
Pogrzeb na cmentarzu parafii Świętej Anny na warszawskim Wilanowie miał charakter prywatny i odbył się z udziałem członków rodziny i najbliższych przyjaciół zmarłego.
Mariusz Walter
Mariusz Walter urodził się 4 stycznia 1937 roku we Lwowie. Na Politechnice Śląskiej w Gliwicach, gdzie studiował, zaczął pracę w studenckim radiowęźle i od tego momentu jego miłość do mediów rozwijała się. Potem znalazł się w Radiu Katowice, ośrodku Telewizji Polskiej w Katowicach, a w 1963 roku przeprowadził się do Warszawy i zaczął pracę w TVP w stolicy.
W latach 60. i 70. Mariusz Walter stał się jedną z najważniejszych dla telewizji osób. Realizował, reżyserował i pisał scenariusze filmów dokumentalnych i programów. Miał niezwykły talent. Jego sukcesem był uwielbiany przez widzów "Turniej miast", a także legendarne "Studio 2" - wielogodzinne pasmo dokumentów, telewizji na żywo, a nawet koncertów, jak tego niezapomnianego - zespołu ABBA w 1976 roku.
Jego film "Pierwszy. Szósty" zdobył w 1971 roku w Wenecji - na Międzynarodowym Festiwalu Radiowo-Telewizyjnym - Nagrodę Miasta Wenecji.
W Telewizji Polskiej pracował do okresu stanu wojennego. Odszedł z niej w 1982 roku. Przez moment wykładał na Uniwersytecie Śląskim.
Rok później poznał Jana Wejcherta, biznesmena, z którym stworzył kilkanaście telewizji z TVN na czele, a także pierwszą i do dziś największą telewizję informacyjną w Polsce, a zarazem jedną z największych na świecie - TVN24.
Walter i Wejchert handlowali różnymi rzeczami - od produktów spożywczych począwszy.
Po upadku komunizmu, w latach 90., Mariusz Walter zainwestował, odkupując od dawnego kolegi telewizję Wisła, którą ten miał w Krakowie. Od tamtego momentu zaczęło się tworzenie nowej stacji telewizyjnej, mającej być konkurencją dla TVP.
Po długim tworzeniu studia i budowaniu redakcji 3 października 1997 roku marzenie Mariusza Waltera się spełniło – o godzinie 19.30 Polacy po raz pierwszy obejrzeli "Fakty" w TVN.
Do 2001 roku Mariusz Walter był prezesem TVN, a w zarządzie ITI (właściciela TVN) zasiadał aż do 2012 roku, do czasu sprzedaży portalu Onet koncernowi medialnemu Ringer Axel Springer.
Mariusz Walter był erudytą i ogromnym kibicem piłki nożnej. Jego film "Gra o wszystko", dokumentujący dzień rewanżowego spotkania Górnika Zabrze z AS Roma w półfinale Pucharu Zdobywców Pucharów, zdobył w 1970 roku Grand Prix II Międzynarodowego Festiwalu Filmów Sportowych w Oberhausen. Walter przez lata zasiadał też we władzach swojej ukochanej Legii Warszawa.
W 2001 roku został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W 2002 roku otrzymał statuetkę Gwiazda Telewizji Polskiej wręczoną z okazji 50-lecia TVP "za nowatorskie programy telewizyjne, stworzenie nowej jakości w rozrywce i publicystyce telewizyjnej".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24