Premier Donald Tusk zgadza się, by z Klubu Platformy wyszły dwa poselskie projekty ustawy o in vitro. To ukłon w stronę Jarosława Gowina, który zagroził, że w razie konieczności stworzy projekt alternatywny wobec pomysłu posłanki PO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, którego nie pozwala mu poprzeć sumienie.
Zdaniem "Rzeczypospolitej", która dowiedziała się o zgodzie premiera, Donald Tusk pomysł dwóch projektów ustawy o in vitro będzie rekomendował posłom Platformy Obywatelskiej.
I tak w jednym znajdą się bardziej konserwatywne i zgodne z etyką chrześcijańską propozycje Jarosława Gowina, w drugim - Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
W projekcie Gowina zakazuje się tworzenia nadliczbowych zarodków, ich zamrażania i niszczenia. Ograniczone jest też korzystanie z metody sztucznego zapłodnienia in vitro do par małżeńskich.
Sejm pełen in vitro
Do Sejmu trafiły już inne projekty ustawy o in vitro - autorstwa posła PiS Bolesława Piechy, Społecznego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Contra in vitro" oraz projekt lewicy - przypomina "Rz".
Źródło: PAP