Prawie 3 miliony złotych ma mieć do swojej dyspozycji w roku 2020 podkomisja do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej, której szefem jest poseł Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz. To dane, które w czwartek podał resort obrony. Wciąż nie wiadomo, ile podkomisja faktycznie wydała w latach 2018 i 2019.
O budżet podkomisji Macierewicza zapytał w czwartek senator Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza. Okazją było posiedzenie senackiej komisji obrony narodowej, która opiniowała część obronną ustawy budżetowej na rok 2020. Podkomisja do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej została powołana w lutym 2016 roku przez ówczesnego szefa MON Antoniego Macierewicza (PiS) i działa w ramach resortu obrony. W styczniu 2018 roku, po dymisji ze stanowiska w rządzie, Macierewicz został przewodniczącym podkomisji.
Wiceminister Wojciech Skurkiewicz, który reprezentował MON w Senacie, początkowo nie był w stanie podać konkretnej kwoty przeznaczonej dla podkomisji i poprosił o zezwolenie na udzielenie odpowiedzi na piśmie.
– Rozumiem, że ujawnicie kwotę, a nie poinformujecie, że z różnych przyczyn nie może ona być przedstawiona? – dopytywał Brejza. – To nie jest jakaś kwota tajna – zapewniał Skurkiewicz. Po paru chwilach udało mu się znaleźć dane, o które prosił senator PO.
– W swoich notatkach rzeczywiście odszukałem (informacje – przyp. red.), jeżeli chodzi o plan finansowy dla podkomisji do ponownego zbadania katastrofy samolotu Tu-154M. Ten plan wynosi 2 miliony 746 tysięcy – poinformował wiceszef MON.
Cały budżet na obronę narodową opiewa w tym roku na kwotę ponad 49 mld 996 mln zł.
Macierewicz obiecywał
To pierwsza od dawna udzielona przez wysokiego rangą przedstawiciela resortu obrony informacja na temat budżetu podkomisji smoleńskiej. Dane o rzeczywistych wydatkach za lata 2018 i 2019 nie zostały ujawnione, mimo że szef podkomisji Antoni Macierewicz zapewniał, że poinformuje o tym do końca 2019 roku. – Jeśli chodzi o sprawy budżetowe, to zawsze było to realizowane pod koniec roku. I tak samo będzie w tym przypadku. Wtedy, kiedy ten budżet zostanie zrealizowany, będzie przedstawiony publicznie. Co do tego nie ma wątpliwości. Tak się stanie zarówno w ramach posiedzenia tej komisji, jeśli chodzi o moje kompetencje i mój zakres wiedzy w tej sprawie, jak i ministra obrony narodowej. Co do tego naprawdę nie powinni państwo mieć żadnych wątpliwości – zapewniał Macierewicz w lipcu 2019 roku na posiedzeniu sejmowej komisji obrony.
Od tego czasu Macierewicz nie poinformował jednak o wydatkach poniesionych w 2019 roku na ponowne zbadanie katastrofy smoleńskiej. Podkomisja nie odpowiedziała też do tej pory na pytania portalu tvn24.pl, choć wysłaliśmy je przed dwoma tygodniami.
Ponad 4 miliony wydane w latach 2016-17
Dane, które do tej pory podawało ministerstwo obrony i sama podkomisja na temat jej budżetu, nie do końca są tożsame. W grudniu 2017 roku ówczesny wiceminister obrony Bartosz Kownacki poinformował sejmową komisję obrony, że podkomisja smoleńska, powołana w lutym 2016 roku, wydała prawie 1,5 miliona złotych w roku 2016, zaś w roku 2017 (od stycznia do października) – ponad 2,6 miliona złotych.
Z kolei w listopadzie 2017 roku Michał Dworczyk, który był wówczas wiceministrem obrony (dziś jest szefem kancelarii premiera), mówił w Sejmie, że budżet podkomisji na rok 2018 został zaplanowany "na poziomie 6 milionów złotych". Co ważne, Dworczyk zastrzegał wówczas, że podkomisja nie wydaje wszystkich pieniędzy, które co roku ma do dyspozycji. Podawał wówczas, że budżet zaplanowany na rok 2017 wynosił 6,18 miliona złotych.
Tymczasem w lutym 2017 roku, w odpowiedzi na pytania autora niniejszego artykułu (wówczas dziennikarza PAP), sekretariat podkomisji odpisał, że jej budżet zaplanowany na rok 2017 to 2 miliony złotych.
Podkomisja napisała wówczas, że jej faktyczne wydatki w roku 2016 wyniosły nieco ponad 1,4 miliona złotych, podczas gdy początkowo budżet zaplanowano na poziomie 4 milionów złotych.
Powołana przez Macierewicza
Podkomisja do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej została powołana w lutym 2016 roku przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, który przed objęciem władzy przez Zjednoczoną Prawicę kierował złożonym z posłów PiS parlamentarnym zespołem ds. katastrofy polskiego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem. Podkomisja działa w ramach Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Badanie katastrofy smoleńskiej w Polsce przeprowadziła KBWLLP, którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. Jej raport został opublikowany w lipcu 2011 roku. Nie wskazano jednej konkretnej przyczyny. Nie padają w nim nazwiska winnych. We wnioskach końcowych raportu eksperci wskazali, że przyczyną wypadku było "zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią".
Wciąż trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie katastrofy. Pierwotnie prowadziła je Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Po likwidacji osobnej prokuratury wojskowej w 2016 roku śledztwo przejęła Prokuratura Krajowa.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
Autorka/Autor: Rafał Lesiecki
Źródło: tvn24.pl