Tęcza nie obraża - zdecydował Sąd Okręgowy w Płocku, który utrzymał w apelacji wyrok uniewinniający trzy aktywistki oskarżone o obrazę uczuć religijnych. W 2019 roku wokół kościoła św. Dominika w Płocku rozkleiły wlepki z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowej aureoli. W ten sposób chciały upomnieć się o prawa osób LGBT. - Pełna zgoda z tym wyrokiem, jesteśmy niewinne - skwitowała Elżbieta Podleśna, jedna z aktywistek.
Sprawa Elżbiety Podleśnej, Anny P. i Joanny G. dotyczy wydarzeń z 26 na 27 kwietnia 2019 roku.
Wyrok uniewinniający wobec trzech aktywistek zapadł w marcu 2021 roku przed Sądem Rejonowym w Płocku. Akt oskarżenia dotyczył obrazy uczuć religijnych. Po wyroku uniewinniającym sądu pierwszej instancji apelacje złożyli zarówno Prokuratura Rejonowa w Płocku, jak i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych (w tym obecnie emerytowanego już proboszcza kościoła świętego Dominika w Płocku, parafii, gdzie rozlepiono nalepki oraz działaczki pro life Kai Godek).
Aktywistki prawomocnie uniewinnione
Dzisiejszy wyrok płockiego Sądu Okręgowego jest prawomocny - przysługuje od niego nadzwyczajny środek zaskarżenia w postaci wniosku o kasację do Sądu Najwyższego.
- Pełna zgoda z tym wyrokiem, jesteśmy niewinne i tak od samego początku się czujemy. Nie było tutaj żadnych znamion obrazy uczuć religijnych - przekazała Podleśna. - Można dyskutować nad sensownością tego paragrafu. Myślę, że niedługo czeka nas taka debata, bo widać, w jaki sposób jest on używany, a raczej nadużywany jako bat na osoby, które w jakiś sposób się wyłamują z klerykalnego pojmowania rzeczywistości, jako jedynego słusznego - skomentowała.
Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Proboszcz podczas rozprawy apelacyjnej ocenił, że mieliśmy do czynienia z sięgnięciem "po wizerunek królowej Polski, której to wizerunek jest na sztandarach narodowych, żeby go zniekształcić sześcioma kolorami, które w publicznej wiedzy i świadomości są oznaką zaburzeń, zboczeń i odchyleń". - Obliczone to było na głębokie zranienie tych, którzy czczą Matkę Bożą - mówił.
Reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz poinformował, że pełnomocnik Kai Godek zapowiedział kasację od wyroku.
Proces o obrazę uczuć religijnych
Proces trzech aktywistek ruszył przed Sądem Rejonowym w Płocku 13 stycznia 2021 r. Odbyły się dwie rozprawy, a wyrok uniewinniający wszystkie trzy oskarżone zapadł 2 marca 2021 roku. Sąd pierwszej instancji uznał między innymi, że ich zachowanie nie wypełniło znamion zarzucanego im czynu, w tym działania intencjonalnego.
Przed sądem pierwszej instancji obrona wnosiła o uniewinnienie. Prokuratura żądała z kolei kary sześciu miesięcy ograniczenia wolności poprzez 30 godzin miesięcznie nieodpłatnych, kontrolowanych prac na cele społeczne. Do wniosku tego przyłączył się pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej Kai Godek.
Pełnomocniczka byłego proboszcza parafii, gdzie rozlepiono nalepki, wnosiła natomiast o karę półtora roku ograniczenia wolności w formie 30 godzin prac społecznych miesięcznie. Podczas środowej rozprawy apelacyjnej obrona wnosiła o utrzymanie wyroku uniewinniającego, natomiast oskarżyciele, w tym prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych, wnosili o uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook.com/Elżbieta Podleśna