Auto uderzyło w przyłącze gazowe, trzy osoby spłonęły. "Gaz syczał niesamowicie"

Auto spłonęło
Płock: Mieszkańców obudził wielki huk. Auto uderzyło w skrzynkę z gazem
Źródło: TVN 24

Ze snu zerwał ich wielki huk. - Myślałem, że eksplodował nam piec centralnego ogrzewania. Słyszałem tylko hałas wydobywającego się gazu - mówi jeden z mieszkańców ulicy Harcerskiej w Płocku. Okazało się, że kierowca stracił panowanie nad autem, wypadł z drogi, uderzył w sąsiedni dom i przyłącze gazu. Zginęły trzy osoby.

Do wypadku doszło tuż przed północą na ulicy Harcerskiej w Płocku. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód zjechał z drogi, uderzył w ogrodzenie, następnie w przyłącze gazowe i budynek mieszkalny. Po uderzeniu pojazd stanął w płomieniach - przekazała Marta Lewandowska, rzecznik prasowy płockiej policji.

Wypadając z drogi auto staranowało bramę
Wypadając z drogi auto staranowało bramę
Źródło: Radosław Mazuchowski/Wiadomosci Płock/plocknasygnale.pl

Od płomieni zapaliło się poddasze domu. - Z budynku ewakuowaliśmy jedną osobę, ze względu na wydobywający się gaz, a 20 osób ewakuowaliśmy z sąsiednich budynków - informuje Edward Mysera, rzecznik płockiej straży pożarnej.

Usłyszeli huk i syk, wybiegli z domu

Właściciel sąsiedniego domu, który rozmawiał z reporterem TVN24 Piotrem Borowskim, opowiadał, że obudził go straszny huk. - Myślałem, że eksplodował nam piec centralnego ogrzewania. Słyszałem tylko hałas wydobywającego się gazu - mówił.

Gdy zobaczył, że dom obok płonie, a gaz wciąż ulatnia się z instalacji, od razu z żoną zaczęli uciekać. - Gaz się ulatniał, syczał niesamowicie. My w szoku, żona w szlafroku w jednym kapciu, wybiegliśmy z domu. (...) Zanim ten gaz został odcięty, to minęło jeszcze sporo czasu, około pół godziny. Wyglądało to tragicznie - podkreślał.

Strażacy po ewakuacji pozostałych mieszkańców zaczęli gasić najpierw płonący budynek, następnie samochód.

W międzyczasie Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego podstawiło na ulicę Harcerską autobus, w którym mogły znaleźć schronienie osoby ewakuowane.

Do zdarzenia doszło w nocy
Do zdarzenia doszło w nocy
Źródło: Radosław Mazuchowski/Wiadomosci Płock/plocknasygnale.pl

Podróżujący autem spłonęli

W audi A8, które doszczętnie spłonęło, podróżowały trzy osoby. - Poniosły śmierć na miejscu - podaje Mysera.

W sobotę po południu rzeczniczka prasowa policji w Płocku Marta Lewandowska, powiedziała, że niewykluczone, że w samochodzie spłonęli "młodzi mężczyźni, mieszkańcy Płocka". - Sto procent pewności będziemy mieli dopiero po przeprowadzeniu badań genetycznych - dodała.

Ich ciała były spalone. Identyfikacją zajmuje się policja. Na tę chwilę wiadomo, że pojazdem podróżowało trzech mężczyzn, ale nie jest jeszcze znana ich tożsamość.

Auto spłonęło
Auto spłonęło
Źródło: Radosław Mazuchowski/Wiadomosci Płock/plocknasygnale.pl

Na miejscu wypadku pracowało 15 zastępów straży z PSP i OSP, policja, prokurator, straż miejska, pogotowie gazowe i pogotowie energetyczne.

Poza osobami podróżującymi autem nikt inny nie ucierpiał. – Działania na miejscu zderzenia są już zakończone, a osoby ewakuowane, poza osobą mieszkającą na poddaszu palącego się budynku, wróciły już do swoich domów – mówi Mysera.

Do wypadku doszło w płockich Borowiczkach
Do wypadku doszło w płockich Borowiczkach
Źródło: Mapy Google
Czytaj także: