42,2 PO do 31,3 procent dla PiS - to wynik sondaży late poll z 5.45 rano. Platforma nie może rządzić samodzielnie. Frekwencja wyniosła 53,34 procent i była najwyższa od 16 lat.
Czym są sondaże late poll?
To prognozy wyników wyborów powstające po zamknięciu lokali wyborczych. Liczone są zarówno faktycznie oddane głosy, jak i deklaracje wyborców uzyskane w sondażach exit polls - czyli przez ankieterów pytających ludzi wychodzących z lokali wyborczych. Wyniki sondaży late poll uzyskuje się poprzez stopniowe zastępowanie sondaży exit poll oficjalnymi wynikami (z komisji, gdzie wywieszono obwieszczenia bierze się oficjalne wyniki, z pozostałych dane exit poll).
PO bierze Sejm i Senat Donald Tusk może już zacząć się przymierzać do fotela premiera: większość Polaków postawiła na PO. 42,2 procent poparcia daje Platformie 220 posłów - wynika z tych samych sondaży. Sejmowa większość wynosi 231 mandatów. Partia Donalda Tuska poprawiła swój wynik sprzed dwóch lat o 18 procent (w 2005 roku miała 24.1 proc. poparcia).
W Senacie większość PO jest jeszcze wyraźniejsza - partia Donalda Tuska wzięła 63 senatorskich mandatów. PiS ma 32 senatorów, LiD - 3, PSL - 1. Jeden mandat przypadł kandydatowi niezależnemu.
Rekordowa frekwencja Podobnie rekordowa jak zwycięstwo PO jest frekwencja: wyniosła 53,34 proc. - wynika z sondaży przeprowadzonych przez PBS DGA dla TVN, TVN24 i dziennika "Polska". Nie jest to być może wynik imponujący, ale najlepszy od 16 lat. Jeszcze tylko w 1993 roku do urn poszła ponad połowa (52 procent) Polaków. Najniższa frekwencja była przed dwoma laty: 40,6 procent.
PiS: opozycja silna, ale nie blokująca Na PiS też zagłosowało więcej Polaków, niż w poprzednich wyborach – 31,3 procent (dwa lata temu – 26,99 procent), ale mandatów tym razem dostanie zdecydowanie mniej niż PO – 155. Partia Jarosława Kaczyńskiego spadła na drugie miejsce i – o ile nie nastąpi powrót do PO-PiS-u – będzie silną opozycją. Jednak wynik wyborów nie daje PiS bardzo ważnego instrumentu: nie będzie mogło samodzielnie zablokować odrzucenia prezydenckiego weta do sejmowych ustaw. Żeby mieć pewność, że takie weto przejdzie, potrzebnych jest 184 głosów.
W Sejmie jeszcze LiD i PSL Trzecie miejsce z 13,1 procent poparcia zajmuje LiD. Daje to lewicy 52 mandaty. To gorszy wynik niż dwa lata temu – zarówno jeśli chodzi o poparcie, jak i liczbę parlamentarzystów. W poprzednich wyborach łączny wynik SLD i Partii Demokratycznej wyniósł około 18 procent.
Poprawiło swoje notowania PSL. Z 9,0 procent poparcia i 32 mandatami zamyka listę partii, które znalazły się w Sejmie. Dwa lata temu na ludowców zagłosowało 6.96 procent wyborców.
Kaczyński "zjadł" przystawki Koalicyjne „przystawki”: LPR i Samoobrona na najbliższe cztery lata pożegnały się z Sejmem. Na Samoobronę – dwa lata temu trzeci największy klub, z 56 posłami i ponad 11 procent poparcia – postawiło 1,5 procent wyborców. Nie pomogło dokooptowanie Leszka Millera, Piotra Ikonowicza i Zygmunta Wrzodaka - Polacy dali partii Andrzeja Leppera czerwoną kartkę.
Także LPR nie przekroczyła progu wyborczego. Na Ligę Prawicy Rzeczpospolitej - koalicję Ligi Polskich Rodzin, UPR i Prawicy Rzeczpospolitej – zagłosowało 1,3 procent elektoratu. W poprzednich wyborach wynik partii Romana Giertycha wyniósł 7,97 procent.
Tusk pokonał premiera w Warszawie (exit poll)
Lider PO w stolicy zebrał 47 procent głosów, premier - 21 procent. Trzecie miejsce i 6 procent poparcia wziął Marek Borowski z LiD. Także w Krakowie lokomotywa wyborcza PiS przegrała - minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, rekordzista z 2005 roku, zyskał poparcie 23 procent wyborców, a Jarosław Gowin z PO - 32. Kandydat PO wygrał też w Łodzi, choć dysproporcje nie były tak wyraźne. Cezarego Grabarczyka poparło 13 procent, a Mirosława Drzewieckiego (też PO) i Wojciecha Olejniczaka (LiD) - po 11 procent.
W Gdańsku wygrał Sławomir Nowak z PO (17 procent), przed Jarosławem Wałęsą (Platforma, 14 procent) i Maciejem Płażyńskim (PiS, 10 procent). A w Katowicach bezapelacyjnie zwyciężył były senator, teraz kandydat PO Kazimierz Kutz (24 procent). Pokonał m.in. ministra transportu Jerzego Polaczka (10 procent).
Katarzyna Wężyk
Źródło: tvn24.pl, CNN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24