- PiS zawsze liczył na tę bezkarność. Liczył, że tak długo będzie przy władzy, że wszędzie się wywinie - mówiła w "Kropce nad i" w TVN24 Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej, wiceministra edukacji narodowej, odnosząc się do odrzucenia przez PKW sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości za 2023 rok. Marcin Horała z PiS stwierdził, że jego partia nie jest traktowana na równi z innymi formacjami.
W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS za 2023 rok. Szef PKW Sylwester Marciniak poinformował o przysługującym prawie złożenia skargi na decyzję PKW do Sądu Najwyższego w terminie siedmiu dni. Dodał, że Sąd Najwyższy powinien w terminie 60 dni rozpoznać tę skargę.
"PiS zawsze liczył na bezkarność"
O tej sprawie rozmawiali goście "Kropki nad i" w TVN24: Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej i klubu Koalicji Obywatelskiej, wiceministra edukacji narodowej oraz Marcin Horała z klubu PiS.
- Gdyby PiS miał czyste sumienie, to zmieniłby PKW w składzie sędziowskim (tylko sędziowie zasiadali w PKW - red.). Ale PiS postanowił, żeby zapewnić sobie wieczną bezkarność, zmienić PKW tak, żeby większość (sejmowa - red.) wybierała większość PKW. PiS zawsze liczył na tę bezkarność. Liczył, że tak długo będzie przy władzy, że wszędzie się wywinie, że wywinie się w prokuraturze, że wywinie się w sądach - stwierdziła Lubnauer.
- Jeżeli coś się dzieje nie po myśli Jarosława Kaczyńskiego, to zauważmy, co mówi: "sąd nie w porządku, prokuratura nie w porządku, PKW nie w porządku, NIK nie w porządku" - dodała.
- Wszyscy widzieli, jak wykorzystywaliście publiczne pieniądze w czasie kampanii. Wszyscy widzieli, jak całe państwo służyło tylko wam w kampanii - zwróciła się do Horały.
- Jesteśmy traktowani nierówno z innymi formacjami - odpowiadał na te słowa poseł PiS.
- Złamane zostały zasady obsady PKW. Przewidzieliśmy, zmieniając te zasady, że w proporcji do liczby parlamentarzystów każda formacja będzie miała swoją reprezentację, co stanowiło realizację zaleceń Komisji Weneckiej. To zostało złamane i pan (Ryszard - red.) Kalisz, który jest w PKW i jest głównym ustami odbierania tych dotacji, w ogóle nie powinien tam zasiadać - przekonywał Horała.
Kandydat "o włos" lepszy
Goście programu rozmawiali także o nazwiskach potencjalnych kandydatów, których w wyborach prezydenckich wystawią Koalicja Obywatelska i PiS. W prawyborach w KO mierzą się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz szef MSZ Radosław Sikorski. Po stronie PiS najczęściej wymienianymi kandydatami są Karol Nawrocki i Przemysław Czarnek.
Horała mówił, że nie wie, kto zostanie wskazany jako kandydat jego ugrupowania. - Z ręką na sercu - nie wiem, a prawdopodobnie dosłownie być może nawet teraz, kiedy rozmawiamy, może być tak, że to się decyduje - mówił, nawiązując do tego, że w środę wieczorem obradowało kierownictwo PiS.
O Czarnku i Nawrockim mówił, że "niezwykle szanuje obydwu". - Ale jeżeli muszę koniecznie wybrać, to uważam, że dosłownie o włos lepszym kandydatem jest Karol Nawrocki, gdybym to ja go wybrał. Ale jeżeli będzie to Przemysław Czarnek, z największą przyjemnością go wesprę - zapowiedział.
Dopytywany, dlaczego jego zdaniem Nawrocki byłby lepszy, odparł, że "są dwa powody". - Profesor Czarnek, będąc na pierwszej linii sporu politycznego od wielu lat, jest regularnie, właściwie codziennie obrzucany błotem, a jak to mówił niestety klasyk propagandy: "obrzucajcie błotem, zawsze coś się przyklei".
- Karol Nawrocki jest człowiekiem autentycznie bezpartyjnym, nigdy w życiu nie należał do partii, nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości, jest trochę o krok z tyłu od tego bieżącego sporu politycznego, a wydaje mi się, że Polacy docenią to w roli prezydenta - mówił dalej Horała.
Osoba, która "w sytuacjach kryzysowych znajdowała rozwiązanie"
Katarzyna Lubnauer o prawyborach w Koalicji Obywatelskiej mówiła, że stawia na Rafała Trzaskowskiego. - Ponieważ 10 milionów Polaków już zagłosowało na Trzaskowskiego (...). Rafał Trzaskowski w 2018 roku w pierwszej turze wygrał w wyborach prezydenckich na prezydenta Warszawy, w momencie, w którym wcześniej nie był doświadczonym samorządowcem. Potem przeprowadził Warszawę przez pandemię. Zawsze był osobą, która rzeczywiście w sytuacjach kryzysowych znajdowała rozwiązanie - przekonywała wiceministra edukacji.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24