Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę o odrzuceniu sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości za 2023 rok. Szef PKW Sylwester Marciniak powiedział, że przysługuje prawo złożenia skargi do Sądu Najwyższego w terminie siedmiu dni.
Jak relacjonował reporter TVN24 Paweł Łukasik, "nie będzie subwencji wynoszącej w sumie 75 milionów złotych". - To skutek błędnego rozliczenia poza kontem, na którym powinno się to odbywać, środków, które przeznaczone są na kampanię oraz na działanie partii, co będzie skutkować odebraniem tej wspomnianej subwencji - zaznaczył.
Członek PKW Ryszard Kalisz informował, że pięć osób było "za" odrzuceniem sprawozdania, przeciwko - cztery.
Zgodnie z ustawą o partiach politycznych odrzucenie sprawozdania rocznego następuje w razie stwierdzenia wykorzystania przez partię polityczną środków z otrzymanej subwencji na cele niezwiązane z działalnością statutową.
Szef PKW: przysługuje skarga do Sądu Najwyższego
Szef PKW Sylwester Marciniak powiedział dziennikarzom, że przysługuje prawo złożenia skargi na decyzję PKW do Sądu Najwyższego w terminie siedmiu dni. Dodał, że Sąd Najwyższy powinien w terminie 60 dni rozpoznać tę skargę.
Marciniak zaznaczył, że nie jest tak, że subwencja dla partii od razu nie będzie wypłacana po odrzuceniu przez PKW jej sprawozdania finansowego. - Subwencja jest tak długo wypłacana, dopóki Sąd Najwyższy nie oddali skargi. Tak więc, moim zdaniem, trzeba poczekać na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego w zakresie odrzucenia sprawozdanie przez PKW - dodał sędzia Marciniak.
Wcześniej Kalisz, pytany przez dziennikarzy, czy subwencja PiS za 2023 roku zostanie wstrzymana, czy też do czasu rozpatrzenia skargi przez SN będzie wypłacana, powiedział, że "jest to decyzja ministra finansów (Andrzeja Domańskiego)". - Jak państwo wiecie, subwencja za ostatni kwartał została wstrzymana przez ministra finansów i po pierwszym listopada nie wypłacił już ostatniej raty w tym roku - przypomniał Kalisz.
Odnosząc się do tej kwestii, przewodniczący Marciniak ocenił zaś, że "byłoby bardzo źle, gdyby organ administracji rządowej podejmował tego typu decyzje".
PKW "nie będzie uznawała jakichkolwiek orzeczeń osób, które nie są sędziami"
Ryszard Kalisz mówił w rozmowie z dziennikarzami, że na poniedziałkowym posiedzeniu PKW podjęła również "uchwałę" składającą się z trzech części. - Pierwsza to apel do organów władzy państwowej, w szczególności do Sejmu, aby jednak zakończyć chaos prawny, konstytucyjny, który mamy w Polsce związany z neosędziami. Druga część stanowi, że Państwowa Komisja Wyborcza nie będzie uznawała jakichkolwiek orzeczeń osób, które nie są sędziami - mówił. Dodał, że jakiekolwiek orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN "nie zostanie przez nas uznane".
Marciniak powiadomił, że pierwszy punkt posiedzenia "dotyczył stanowiska PKW w stosunku do sędziów powołanych po 2018 roku". - Przyznam się, że byłem zwolennikiem nie podejmowania tego typu stanowiska, bo to nie jest uchwała, to nie jest rozstrzygnięcie. Na pewno Państwowa Komisja Wyborcza nie jest uprawniona do podejmowania w tym zakresie decyzji, dlatego, że działamy tylko w granicach prawa i zgodnie z prawem - mówił.
Dodał, że "to stanowisko, które zostało przyjęte większością głosów, odwołuje się do znanego wszystkim orzecznictwa Trybunału Praw Człowieka, to jest to słynne orzeczenie z ubiegłego roku, wyrok pilotażowy z 23 listopada, gdzie zobowiązano władzę, przede wszystkim ustawodawczą, do zmiany przepisów ustrojowych dotyczących sądownictwa. - I ta data za moment, w tym tygodniu mija, dlatego, że nie przyjęto żadnych nowych rozstrzygnięć. Jesteśmy w trudnej sytuacji, dlatego, że musimy mieć na uwadze, że w przyszłym roku zgodnie z konstytucją, zgodnie z Kodeksem wyborczym mają się odbyć wybory prezydenckie, gdzie niebagatelną rolę odgrywa Sąd Najwyższy, dlatego, że od każdego rozstrzygnięcia, od każdej uchwały Państwowej Komisji Wyborczej służy stronie niezadowolonej prawo złożenia skargi do Sądu Najwyższego - powiedział szef PKW.
Rzecznik PiS o decyzji PKW
Decyzję PKW skomentował rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Decyzja politycznych nominatów w PKW obecnej koalicji 13 grudnia pokazuje, że planem rządzących jest eliminowanie jedynej realnej opozycji w Polsce poprzez bezprawne, administracyjne działania. Wiedzą, że demokratycznie, uczciwie nie wygrają, dlatego łamią prawo i działają metodą faktów dokonanych. W sytuacji jaka została stworzona trudno mówić o uczciwych wyborach prezydenckich w Polsce. Wszystko na to wskazuje, iż jest to element przygotowania do oszustwa w zbliżających wyborach głowy państwa - napisał na platformie X.
"Przedmiotowe decyzje zmierzają do wprowadzenia systemu autokratycznego w Polsce, sterowanego osobiście przez Tuska. Nie ma to nic wspólnego z demokracją i pluralizmem politycznym. To zaprzeczenie standardom jakie obowiązują w cywilizowanym świecie" - dodał.
Odrzucone sprawozdanie komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych
Wcześniej, pod koniec sierpnia, PKW odrzuciła już sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku, zarzucając ugrupowaniu nieprawidłowości w finansowaniu kampanii na kwotę 3,6 mln zł. W związku z tą decyzją dotacja podmiotowa dla tej partii (prawie 38 mln zł) została pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł. Blisko 26-milionowa roczna subwencja została pomniejszona o 10,8 mln zł, PiS musi też zwrócić do Skarbu Państwa zakwestionowaną sumę, czyli 3,6 mln zł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co PKW uznała za nielegalną kampanię? Lista działań, za które odrzucono sprawozdanie komitetu PiS
Na początku września PiS zaskarżyło decyzję do Sądu Najwyższego, argumentując, że została podjęta "w całkowitej sprzeczności z prawem". Skarga nie została dotąd rozpoznana. Jeśli SN uzna skargę za zasadną, PKW postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego. Skargę będzie jednak rozpatrywać nieuznawana przez międzynarodowe trybunały Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - nie jest więc jasne, jak traktowane będzie jej orzeczenie. Wypowiedzi przedstawicieli rządu sugerowały, że decyzja PKW powinna pozostać w mocy, dopóki nie podważy jej sąd, którego status nie jest kwestionowany.
CZYTAJ TAKŻE: Co jeśli kwestionowana izba przychyli się do skargi PiS? Członek PKW: nie będzie łatwo podjąć decyzję
- W nawiązaniu do ustawy o partiach politycznych ta sytuacja jest zerojedynkowa. To sprawozdanie zostało odrzucone w oparciu o tę samą przesłankę, o którą odrzucono sprawozdanie komitetu wyborczego - powiedział w poniedziałek rzecznik prasowy Krajowego Biura Wyborczego Marcin Chmielnicki.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka