Państwowa Komisja Wyborcza zachowuje taką ostrożność procesową, bo ta decyzja będzie podlegała zaskarżeniu - powiedział senator PSL Waldemar Pawlak, odnosząc się do decyzji o odroczeniu decyzji w sprawie sprawozdania finansowego PiS. Senator Krzysztof Kwiatkowski, którego sprawozdanie zostało przyjęte ze wskazaniem uchybień, mówił, że nie uwzględnił kosztu w wysokości 49 złotych i 30 groszy, który poniósł z tytułu opłat bankowych za prowadzenie rachunku.
PKW przyjęła w środę bez zastrzeżeń sprawozdanie finansowe z wyborów parlamentarnych komitetu Lewicy. Wskazanie uchybień otrzymały: KKW Koalicja Obywatelska, KKW Trzecia Droga, KW Konfederacja, KWW Andrzej Dziuba - Pakt Senacki, KWW Józefa Zająca, KWW Krzysztof Kwiatkowski - Pakt Senacki, KWW Wadim Tyszkiewicz - Pakt Senacki.
Posiedzenie w sprawie sprawozdania PiS zostało odroczone do 29 sierpnia. PKW, jak przekazał jej szef Sylwester Marciniak, zwróci się do dwóch organów państwa - Rządowego Centrum Legislacyjnego i NASK - z "wątpliwościami, które wynikają z pism, które wpłynęły w ostatnim czasie do Państwowej Komisji Wyborczej".
Pawlak: nie dostrzegałbym wad w postępowaniu PKW
Senator PSL Waldemar Pawlak odnosząc się w czwartek do tej decyzji w rozmowie z reporterką TVN24 Agatą Adamek powiedział, że PKW "zachowuje taką ostrożność procesową, bo ta decyzja będzie podlegała zaskarżeniu w trybie administracyjnym i ostatecznie będzie w Sądzie Najwyższym, prawdopodobnie w tej izbie, w której są sami neosędziowie".
Dodał, że nie dostrzegałby "wad w tym postępowaniu, że próbuje PKW bardzo precyzyjnie udokumentować w sposób twardy i bezdyskusyjny te nadużycia".
- Może się okazać, że będą dotyczyły tylko wycinka, niedużej części, ale ważne, żeby ta decyzja była dobrze udokumentowana i nie mogła być przed sądem podważona - zaznaczył.
Pawlak mówił również, że nie zakładałby z góry, że "wszyscy neosędziowie są obdarzeni i złą wolą, i brakiem profesjonalizmu, czy nastawieniem takim wyłącznie politycznym".
Dodał, że "jeżeli będzie to bardzo precyzyjnie udokumentowane, to niezależnie od tego, jakie będą dalsze polityczne decyzje, to opinia publiczna będzie to widziała bardzo klarownie".
Kwiatkowski: nie uwzględniłem kosztu z tytułu opłat bankowych
Senator Krzysztof Kwiatkowski (klub Koalicji Obywatelskiej), który startował w wyborach parlamentarnych z własnego komitetu w ramach paktu senackiego mówił, że w przypadku jego sprawozdania PKW dostrzegła "pewne uchybienie (...) w wysokości 49 złotych i 30 groszy jako koszt, który poniosłem z tytułu opłat bankowych za prowadzenie rachunku, a czego nie uwzględniłem w sprawozdaniu".
- Bardzo mi z tego powodu przykro, bo o tę sumę 49 złotych i 30 groszy będzie pomniejszona refundacja kosztów kampanii, które w całości przeznaczam na organizacje społeczne działające na terenie Łodzi - poinformował.
- Mogłem to przeznaczyć na przykład na spłatę kredytu, który mógłbym zaciągnąć na prowadzenie kampanii. Nie zaciągałem takiego kredytu, więc będę mógł te pieniądze przeznaczyć na cele społeczne, z czego się bardzo cieszę - dodał. Jak powiedział, chodzi o kwotę 64 687 złotych.
PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo je odrzucić.
W debacie publicznej szczególnie dużo uwagi poświęca się sprawozdaniu PiS, który, ze względu na nieprawidłowości w finansowaniu kampanii, może stracić nawet 75 procent z blisko 26-milionowej subwencji.
Partia polityczna ma prawo w terminie 14 dni od dnia doręczenia postanowienia o odrzuceniu sprawozdania wnieść do Sądu Najwyższego skargę na postanowienie PKW. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozpatruje skargę i wydaje w tej sprawie orzeczenie w terminie 60 dni. Od orzeczenia Sądu Najwyższego nie przysługuje odwołanie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24