Ryszard Kalisz, adwokat i członek PKW, przekazał w TVN24, że Komisja nie będzie na razie zwoływała posiedzeń, ponieważ pojawił się w niej pat dotyczący oceny statusu nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Przekazał, że w głosowaniu na ten temat brało udział "ośmioro członków" komisji, z czego czterech było za nieuznawaniem, a czterech za uznaniem. Tymczasem udostępniony przez dziennikarza protokół z tamtego posiedzenia wskazuje, że w głosowaniach brało udział siedmioro członków Komisji.
O sprawie mówił w piątek w programie "#BezKitu" w TVN24 Ryszard Kalisz, adwokat i członek Państwowej Komisji Wyborczej. Był pytany o to, co z decyzją Komisji dotyczącą subwencji Prawa i Sprawiedliwości. PKW bowiem miała zająć się sprawozdaniem PiS za 2023 rok na początku października. W związku z możliwością odrzucenia sprawozdania Prawu i Sprawiedliwości grozi utrata całości subwencji przez kolejne trzy lata, czyli łącznie ponad 77 mln zł.
Kalisz: w głosowaniu brało udział ośmioro członków
Jak przekazał Kalisz, "Państwowa Komisja Wyborcza miała w swoich planach posiedzenie 4 października, ale to posiedzenie się nie odbędzie". - Dlatego, że ostatnie posiedzenie, które było 23 września, zakończyło się konstatacją pana przewodniczącego Sylwestra Marciniaka, że wobec klinczu, który nastąpił w Państwowej Komisji Wyborczej, nie będzie zwoływał posiedzeń - oznajmił.
Kalisz przekazał, że spór dotyczy uznawania lub nie orzeczeń według niego nieistniejącej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Na posiedzeniu 23 września odbyło się głosowanie właśnie w tej sprawie. - Brało udział w głosowaniu ośmioro członków. Czterech było za nieuznawaniem, czterech za uznaniem, w tym przewodniczący PKW (...). No to był pat i na tym posiedzenie się skończyło - mówił.
Protokół - w posiedzeniu uczestniczyło siedmiu członków PKW
Jednak protokół z posiedzenia PKW z 23 września wskazuje, że w głosowaniach brało udział siedmiu członków PKW. Zdjęcie protokołu umieścił w mediach społecznościowych dziennikarz RMF FM Tomasz Skory. Według tego dokumentu nie uczestniczyli w nim Maciej Kliś i Mirosław Suski. Oprócz tego w spotkaniu brała także udział między innymi sekretarz PKW, szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak.
Różni się więc to od wersji, którą przedstawił Kalisz, który mówił, że w głosowaniu brało udział ośmioro członków.
"Nie rozumiem o jakim głosowaniu ośmiu członków PKW mówi Ryszard Kalisz, skoro wg protokołu z 23 września w posiedzeniu i wszystkich głosowaniach brało udział siedmiu członków PKW" - napisał Tomasz Skory.
Również Andrzej Stankiewicz, zastępca redaktora naczelnego Onetu, mówił w sobotę w "Faktach po Faktach" w TVN24, że z jego informacji wynika, że we wspomnianym posiedzeniu PKW brało udział siedmiu jej członków.
Hermeliński: szefowa KBW nie bierze udziału w głosowaniu
O sprawie mówił w rozmowie z TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku. Zapytaliśmy go czy to możliwe, że Ryszard Kalisz, mówiąc o ośmiu członkach PKW, które brały udział w głosowaniu, zaliczył do niej także szefową KBW Magdalenę Pietrzak.
Szefowa KBW jest sekretarzem Państwowej Komisji Wyborczej i nie uczestniczy w głosowaniu. Jest dziewięcioro członków PKW i tylko oni głosują. Szefowa KBW bierze udział w posiedzeniach, ale tylko z głosem doradczym - wyjaśnił. O tym mówi również Kodeks wyborczy.
Funkcję sekretarza Państwowej Komisji Wyborczej pełni Szef Krajowego Biura Wyborczego, który uczestniczy w jej posiedzeniach z głosem doradczym.
Odnosząc się do rozbieżności między liczbą głosujących, którą podał Kalisz a tą, która wynika z protokołu PKW, Hermeliński powiedział, że musiało zajść "jakieś nieporozumienie".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Albert Zawada/PAP