- Wystąpienie Donalda Tuska nie odniosło się w żaden sposób do meritum - tak skomentował wypowiedź premiera w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński. - My złożymy wniosek o wotum nieufności, bo ta sprawa wymaga poważnej dyskusji, a nie dziesięciominutowych oświadczeń - dodał.
Premier Donald Tusk na zakończenie informacji o podsłuchach złożył w środę w Sejmie wniosek o wotum zaufania dla rządu. Wniosek będzie głosowany wieczorem. W wystąpieniu premier przekonywał, że w związku z podsłuchami mogą być zagrożone interesy państwa polskiego. Premier przeprosił za "bulwersujące, momentami skandaliczne zachowania, język, niestosowne słowa" nagranych nielegalnie urzędników państwowych. Podkreślił, że, choć nie należy lekceważyć "lekcji, jaka płynie z nagrań", to "prawdziwy problem polityczny" polega na tym, że "grupa przestępców (...) pozwoliła sobie na nielegalne nagrywanie i podsłuchiwanie, a następnie publikowanie materiałów, które doprowadzają do wstrząsu, jakiego jesteśmy uczestnikami i świadkami". - Wystąpienie Donalda Tuska nie odniosło się w żaden sposób do meritum, tzn. do ogromnej skali patologii władzy, która została ujawniona. Z tego punktu widzenia było całkowicie puste - skomentował wypowiedź premiera prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Wniosek o wotum nieufności
- Sprawa pozostaje otwarta. My złożymy wniosek o wotum nieufności, bo ta sprawa wymaga poważnej dyskusji, a nie dziesięciominutowych oświadczeń - poinformował Kaczyński. - Będziemy prowadzili wszystkie przewidziane przez prawo, możliwe w ramach prawa akcje społeczne. Będziemy zwracali się do prokuratury, do innych organów państwa o to, żeby to wszystko, co wiąże się z tą aferą zostało wyjaśnione - zapowiedział. Jak przekonywał, PiS "będzie w ten sposób dążył do tego, żeby dni tego rządu były już policzone". - Bo, jeżeli w Polsce jest jakiś wielki problem, to tym problemem jest rząd Donalda Tuska - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Autor: kde/tr/kwoj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24