Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec podał w środę informację, że z list Prawa i Sprawiedliwości miał kandydować na radnego Andrzej Zbyszyński, prawomocnie skazany wyrokiem sądu. Odpowiedział mu Jacek Sasin z PiS, który poinformował, że Zbyszyński wycofał swoją kandydaturę. "Czekamy na ruch PO i rezygnację skazanej prawomocnym wyrokiem sądu (obecnej prezydent Łodzi) Hanny Zdanowskiej" - napisał Sasin.
Rzecznik PO Jan Grabiec, powołując się na lokalny tygodnik "Wieści Podwarszawskie", podał na Twitterze informację o uprawomocnieniu się w styczniu wyroku sądu w sprawie Zbyszyńskiego, który miał ubiegać się o reelekcję jako radny powiatu wołomińskiego.
"Minister Jacek Sasin zaatakował Hannę Zdanowską w związku z jej sprawą sądową i grzywną. Tymczasem w jego macierzystym powiecie PiS umieścił na liście kandydatów człowieka skazanego prawomocnym wyrokiem sądu za fałszowanie dokumentów" - skomentował te doniesienia rzecznik Platformy. Według "Wieści Podwarszawskich", zarzuty wobec Zbyszyńskiego dotyczyły wielokrotnego podrabiania przez niego dokumentów kierowanego przez niego Miejskiego Ośrodka Kultury w Kobyłce, pod którymi miał się podpisywać różnymi nazwiskami. "Sąd oskarżył w wyroku nakazowym radnego Zbyszyńskiego o czyn z art. 270 par. 1 k.k., a ten ostatecznie nie wniósł do niego sprzeciwu" - wskazano w tekście, do którego odnośnik zamieścił w swoim tweecie Grabiec. Rzecznik Platformy załączył do swojego wpisu zdjęcia, na których Zbyszyński występuje w towarzystwie polityków PiS - między innymi premiera Mateusza Morawieckiego oraz Jacka Sasina.
Minister @SasinJacek zaatakował @HannaZdanowska w związku z jej sprawą sądową i grzywną. Tymczasem jego macierzystym powiecie PiS umieścił na liście kandydatów człowieka skazanego prawomocnym wyrokiem sądu za fałszowanie dokumentów (270 § 1 k.k.)https://t.co/MC5KVW5zIW pic.twitter.com/GnNbofCcoX
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) October 10, 2018
Sasin: czekamy na rezygnację Zdanowskiej
W odpowiedzi szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin zapewnił we wpisie na Twitterze, że PiS nie miał wiedzy o wyroku Zbyszyńskiego. "W tej chwili pan Zbyszyński wycofał swoją kandydaturę na radnego. Takie są standardy Prawa i Sprawiedliwości. Nie popieramy w wyborach ludzi z wyrokami" - podkreślił. "Teraz czekamy na ruch PO i rezygnację skazanej prawomocnym wyrokiem sądu Hanny Zdanowskiej" - dodał w kolejnym wpisie.
W poniedziałek Sasin powiedział na konferencji prasowej, że nawet jeśli skazana prawomocnym wyrokiem na karę grzywny Zdanowska wygra wybory, nie będzie mogła pełnić funkcji prezydenta miasta. Jak mówił, wskazują na to analizy prawne. W sprawie wypowiedzi Sasina zawiadomienie do prokuratury złożył w środę Komitet Wyborczy Wyborców Hanny Zdanowskiej, w ocenie którego stanowi ona przekroczenie uprawnień szefa Komitetu Stałego RM. - Minister próbuje zakłócić wolny wybór, jakiego mieszkańcy powinni dokonać 21 października - ocenił rzecznik komitetu Bartosz Domaszewicz.
1/2 Panie Pośle Grabiec, nie mieliśmy wiedzy o wyroku pana Zbyszyńskiego. W tej chwili pan Zbyszyński wycofał swoją kandydaturę na radnego. Takie są standardy @pisorgpl. Nie popieramy w wyborach ludzi z wyrokami. https://t.co/mqMuCVvFoS
— Jacek Sasin (@SasinJacek) October 10, 2018
Sporne przepisy
Hanna Zdanowska pod koniec września w sądzie II instancji została uznana winną poświadczenia nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera. Skazano ją na 20 tysięcy złotych grzywny. Po odczytaniu wyroku Zdanowska podkreślała, że nie czuje się winna, a wyrok dotyczy sprawy sprzed 10 lat.
Z kodeksu wyborczego wynika, że w wyborach może kandydować osoba, która została skazana prawomocnie na karę grzywny. Przepis stanowi, iż kandydować nie może osoba "skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe". Z kolei ustawa o pracownikach samorządowych, na którą powołał się Sasin, stosuje się do wójta, burmistrza i prezydenta i stanowi, że prezydentem może być tylko osoba niekarana za przestępstwo popełnione z winy umyślnej i ścigane z oskarżenia publicznego. Według niektórych opinii prawnych - przywoływanych m.in. przez władze Łodzi - osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądu na karę grzywny za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego może kandydować na urząd prezydenta miasta (jak i inne funkcje pochodzące z wyborów powszechnych uregulowanych w Kodeksie wyborczym), a także może pełnić tę funkcję w razie uzyskania wyboru oraz otrzymywać z tego tytułu wynagrodzenie.
Autor jednej z ekspertyz, prof. Krzysztof Skotnicki z Centrum Studiów Wyborczych UŁ, powołuje się na zasadę, według której norma szczególna (w tym przypadku zapis z kodeksu wyborczego) uchyla normę generalną (w tym przypadku zapis ustawy o pracownikach samorządowych).
Autor: ads//kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter @JanGrabiec