Mirosław Sekuła powinien zrezygnować z funkcji przewodniczącego komisji hazardowej - uważa jej członkini Beata Kempa z PiS. Wniosek w tej sprawie Prawo i Sprawiedliwość złoży, jeśli Sekuła nie "wyjaśni wszystkich wątpliwości" związanych z próbą wręczenia mu łapówki.
O tym, że poseł Platformy był zamieszany w próbę wręczenia łapówki napisała przed tygodniem "Gazeta Polska". Dziennikarze podali, że Sekuła z takimi propozycjami spotkał się w latach 90. jako wiceprezydent Zabrza i w 2000 r. jako szef sejmowej komisji finansów. Sekuła twierdzi, że tego rodzaju oferty były nieskuteczne, ale zdaniem "GP" nie zmienia to faktu, że nie złożył zawiadomień o próbie przekupstwa funkcjonariusza państwowego.
Kempa: Złożymy wniosek
Wyjaśnienia, jakie Sekuła złożył w sprawie próby przekupstwa, nie wystarczą też członkom komisji hazardowej z PiS. Beata Kempa przyznała w środę, że poseł PO - mimo tłumaczeń przed prezydium komisji w tej sprawie - powinien zrezygnować z szefowania komisji. Zdaniem posłanki PiS byłby to dowód "elegancji politycznej".
- Jeśli Mirosław Sekuła nie wyjaśni wszystkich wątpliwości, to Prawo i Sprawiedliwość złoży wniosek o jego odwołanie - dodała posłanka PiS.
Już w zeszłym tygodniu w podobnym tonie wypowiadali się jej partyjni koledzy. Według Zbigniewa Wassermanna, drugiego reprezentanta PiS w komisji, niezawiadomienie organów ścigania o próbie korupcyjnej, stawia "w bardzo złym świetle reakcję posła Sekuły na zachowania korupcyjne". - Najnowsze informacje gazetowe stawiają pod znakiem zapytania kwalifikacje pana posła Sekuły do tego, żeby sprawować funkcję szefa komisji - dodawał z kolei rzecznik PiS Mariusz Błaszczak.
Źródło: Polskie Radio, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24