- To był słaby minister w słabym rządzie. Nie ma nic takiego, co można by odnotować, jako sukces ministra Rapackiego - powiedział w TVN24 szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak, komentując odwołanie ze stanowiska wiceministra spraw wewnętrznych Adama Rapackiego. Innego zdania był rzecznik PO Paweł Olszewski. Według niego minister sprawdził się na stanowisku. Pytany o powody dymisji odpowiedział: - To są zawsze decyzje indywidualne - stwierdził poseł.
Pomysł polityczny nasuwa się jeden - ludzie związani z Grzegorzem Schetyną są usuwani z rządu. Ten rząd ma olbrzymie kłopoty, chociażby związane z wprowadzeniem ustawy refundacyjnej i być może Donald Tusk chce sobie zapewnić taką swobodę, aby Schetyna nie miał swoich ludzi w rządzie. Mariusz Błaszczak, PiS
Ja nie wiem jakie były motywacje pana ministra i generała Rapackiego. Skoro podjął taką decyzję to widocznie miał ku temu powody, może ich być wiele. Paweł Olszewski, PO
I dodał, że "rząd słabnie, jest chaos i bałagan, i premier obawia się, żeby wewnętrzna konkurencja nie urosła w siłę".
Dobry minister
Generała bronił rzecznik PO Paweł Olszewski. - Ja nie wiem jakie były motywacje pana ministra i generała Rapackiego. Skoro podjął taką decyzję to widocznie miał ku temu powody, może ich być wiele - powiedział poseł.
Pytany o czas dymisji (pół roku przed Euro, a Rapacki odpowiadał w MSWiA za bezpieczeństwo tej imprezy - red.) Olszewski stwierdził: - Wiem, ile energii i jak duży profesjonalizm zostały zaangażowane ze strony pana ministra w to, aby Euro 2012 było bezpieczną imprezą i wiem, że zdecydowana większość działań została pojęta. Zatem ta decyzja personalna z całą pewnością nie zaważy na bezpieczeństwie Euro 2012 - powiedział poseł.
I podkreślił, że "gen. Rapacki jest odpowiedzialną osobą i nie pozwoliłby sobie na tego typu decyzję, gdyby miał choćby cień podejrzeń, że mogłaby ona negatywnie wpłynąć na Euro".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24