Spór w prokuraturze, kto ma ścigać kolegę Marcina P. z Finroyal. A ten sprzedaje meble

Oszukani czekają, wyroku nie ma, jest nowy biznes (pierwsza część reportażu "Superwizjera" z 22 kwietnia br.)
Oszukani czekają, wyroku nie ma, jest nowy biznes (pierwsza część reportażu "Superwizjera" z 22 kwietnia br.)
Źródło: Superwizjer

Prokuratury z Olsztyna i Warszawy spierają się o to, kto ma ścigać Andrzeja K., twórcę piramidy finansowej Finroyal, bohatera ujawnionych niedawno podsłuchów ze śledztwa Amber Gold.

W kwietniu w programie "Superwizjer" został wyemitowany reportaż poświęcony działalności Andrzeja K. Przed laty mężczyzna stworzył piramidę finansową Finroyal, działającą na takich samych zasadach, jak Amber Gold. Obie firmy różniła skala działalności - w Finroyalu 1700 osób straciło ponad 100 mln zł, w przypadku spółki Marcina P. było to 850 mln zł.

Proces K. toczy się przed sądem we Wrocławiu. Podobnie jak Marcin P., mężczyzna jest oskarżony o oszustwo na wielką skalę. Ale w przeciwieństwie do twórcy Amber Gold odpowiada z wolnej stopy.

Nowa firma za pieniądze z Finroyal

Jak pokazali dziennikarze "Superwizjera", Andrzej K. korzystając z majątku nabytego za pieniądze pochodzące z Finroyal, teoretycznie zabezpieczonego przez prokuraturę, stworzył nową firmę, która z powodzeniem sprzedaje meble. Zyski idą na konto podmiotu zarejestrowanego w Wielkiej Brytanii, a tym samym uszczuplają majątek, który mógłby zaspokoić roszczenia osób pokrzywdzonych przez Finroyal.

Po wyemitowaniu reportażu sprawą zainteresowała się Prokuratura Krajowa. Nowe śledztwo w sprawie Andrzeja K. miało ruszyć w Warszawie. Ale 9 czerwca rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że "sprawa została przekazana zgodnie z właściwością miejscową Prokuraturze Okręgowej w Olsztynie".

Spór został rozstrzygnięty

13 czerwca materiały wpłynęły do prokuratury w Olsztynie, ale już trzy dni potem pojechały dalej do Białegostoku. Bo śledczy z Warmii uznali, że prokuratorzy ze stolicy przekazali im sprawę bezzasadnie i weszli w spór kompetencyjny ze śledczymi w Warszawie. Miała go rozstrzygnąć Prokuratura Regionalna w Białymstoku. Powodem sporu jest fakt, że chociaż Andrzej K. działa w biurze w centrum Warszawy, to meble produkuje na Mazurach.

We wtorek o godzinie 14 zapytaliśmy Pawła Sawonia, rzecznika Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, kto i kiedy zacznie wyjaśniać okoliczności działalności Andrzeja K. Po godzinie otrzymaliśmy informację, że spór kompetencyjny został właśnie dziś rozstrzygnięty i sprawa ostatecznie trafi do Prokuratury Okręgowe w Warszawie.

Andrzej K. pojawił się w ujawnionych właśnie podsłuchach ze sprawy Amber Gold. Mężczyzna rozmawiał z Marcinem P., bo Finroyal został kupiony przez Amber Gold. P. i K. negocjowali finalizację transakcji. 19 lipca Andrzej K. ma stanąć przed komisją śledczą do badania afery Amber Gold.

Autor: Szymon Jadczak//plw / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: