Służby ratunkowe rozpoczęły piątą dobę poszukiwań producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka, który w niedzielę wypadł z motorówki na jeziorze Kisajno. Poszukiwania trwają na wodzie i lądzie. Wodniacy z Olsztyna przeczesują jezioro z łódki płaskodennej. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wypadku ze skutkiem prawdopodobnie śmiertelnym.
Służby ratunkowe około godziny 8. rano wznowiły poszukiwania producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka na jeziorze Kisajno. W piątym dniu akcji do patroli policji ma też dołączyć grupa poszukiwawcza na lądzie.
Łódka płaskodenna
- Dzisiaj też wodniacy z Olsztyna też będą przeszukiwali jezioro z łódki płaskodennej. Będą też strażacy – poinformowała TVN24 aspirant Iwona Chruścińska z policji w Giżycku. Dodała też, że grupa specjalna płetwonurków RP wspiera poszukiwania, ale działa niezależnie od policji, która koordynuje całą akcją.
Sprzęt zadysponowany do dzisiejszych działań to niezmiennie sonary, robot podwodny czy poduszkowiec.
- Specjaliści na podstawie swojej analizy wyznaczają teren do poszukiwań. Wczoraj byli w sektorze Zimny Kąt – dodała Chruścińska.
Służby ratunkowe przed wznowieniem działań i wypłynięciem z bazy miały odprawę. Uczestnicy akcji poszukiwawczej omówili wyniki czterech dni działań i zaplanowali szczegóły kolejnych.
Od pierwszego dnia akcji policja zapewnia, że poszukiwania na jeziorze Kisajno będą prowadzone "do skutku".
Śledztwo prokuratury
W sprawie niedzielnego wypadku na mazurskim jeziorze Kisajno prokuratura w Giżycku wszczęła śledztwo. Dotyczy ono spowodowania wypadku w ruchu wodnym, na skutek którego jedna osoba prawdopodobnie poniosła śmierć.
Prokurator zaznaczył, że na obecnym etapie postępowania prokuratura nie informuje o szczegółach zdarzenia, nie ujawnia żadnych dowodów znajdujących się w aktach sprawy i danych osobowych przesłuchanych świadków ani nie odnosi się do doniesień medialnych.
Kolejny dzień przeczesywania jeziora
Od niedzieli taflę, dno i brzegi jeziora przeszukują policyjni wodniacy, strażacy, ratownicy MOPR i Pomorskiego WOPR. Do akcji wykorzystują specjalistyczny sprzęt, w tym sonary, śmigłowiec, drony i robota do prac pod wodą.
W środę rano na jezioro wypłynęli wodni policjanci z Giżycka i Mikołajek oraz strażacy z Giżycka. W akcji wzięli też udział żołnierze z Wojsk Obrony Terytorialnej. Łącznie w poszukiwaniach uczestniczyło kilkadziesiąt osób.
Pogoda nie sprzyjała służbom ratunkowym. Na Warmii i Mazurach padało i było pochmurno.
- Najistotniejszy jest wiatr, spychający łódki i powodujący falowanie – mówił kapitan Mariusz Pupek, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Giżycku.
Wypadli z motorówki
Pierwsze zgłoszenie o motorówce dryfującej na jeziorze Kisajno służby dostały w niedzielę w nocy. Żeglarze alarmowali, że po jeziorze w okolicach miejscowości Fuleda pływa motorówka, która "miała zakłócać spokój". Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, motorówka miała wyłączony silnik i była pusta. Służby ratunkowe na brzegu odnalazły 27-letnią kobietę, mieszkankę Łodzi.
Podczas przesłuchania przyznała, że pływała wraz z 39-letnim mężczyzną, mieszkańcem Warszawy, i wpadli do wody. Kobieta i mężczyzna wypadli z motorówki najprawdopodobniej w trakcie nawrotu.
27-latka sama dopłynęła do brzegu. Według jej relacji, mogła przepłynąć około 100 metrów. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej śladowe ilości alkoholu. 27-latka była w dobrym stanie. Nie została zabrana do szpitala. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie poinformował w poniedziałek, że osobą poszukiwaną jest producent filmowy Piotr Woźniak-Starak.
Żoną Piotra Woźniaka-Staraka jest prezenterka TVN Agnieszka Woźniak-Starak.
Autor: nina, akw/i / Źródło: PAP, TVN24 Białystok