Radni gminy Orzysz uratowali posadę kolegi - Zbigniewa Książka. Choć radny został skazany prawomocnym wyrokiem za to, że mając 2,5 promila alkoholu we krwi prowadził samochód, nie odwołano go z funkcji.
Zbigniew Książek, radny gminy Orzysz, w styczniu 2012 po pijanemu prowadził auto. Podróż skończył w przydrożnym rowie. Zarówno przed policjantami, jak i przed sądem zarzekał się, że nie prowadził wtedy samochodu. Sędzia nie miał jednak żadnych wątpliwości, że kłamał. Dlatego nałożył na niego 1300 zł kary i 2-letni zakaz prowadzenia auta.
Wojewoda wzywa, radni ratują
To dało wojewodzie warmińsko-mazurskiemu podstawę do rozpoczęcia procedury odwołania skazanego. Wezwał więc radę gminy do podjęcia uchwały o wygaśnięciu mandatu Książka. Radni jednak, na przekór opinii mieszkańców Orzysza, mieli odmienne zdanie w tej kwestii. Postanowili uratować stołek kolegi. - Jestem katolikiem, nie ma osób, którym bym nie wybaczył - tłumaczy swoją decyzję Wiesław Wasilewski, przewodniczący rady. Sam Książek także nie myśli z własnej woli podać się do dymisji. Postanowił za to oddać 800-złotową dietę na cele społeczne. Mieszkańcy z którymi rozmawiał reporter TTV mówią zgodnie: w gminie nie powinien rządzić przestępca. - Trzeba mieć odrobinę honoru i ustąpić - powiedział zapytany na ulicy mężczyzna.
Autor: rf/tr / Źródło: TTVBL
Źródło zdjęcia głównego: Blisko Ludzi, TTV