Ponad dwa promile alkoholu we krwi miał dróżnik, który podnosił zapory na przejeździe kolejowym w podwarszawskim Błoniu. Policję zawiadomili czekający na przejazd kierowcy...
Sytuacja była niby normalna, przed przejazdem kolejowym zamknął się szlaban. Kierowcy stanęli. Po torach przejechał pociąg i kiedy miał się podnieść szlaban, na drogę wyszedł dróżnik. - Mężczyzna, który po przejeździe pociągu wyszedł z budki, miał poważne problemy z utrzymaniem równowagi - relacjonował Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
47-letni Andrzej T. został zatrzymany przez policjantów. Jak się okazało miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. - Natychmiast powiadomiono jego przełożonego, który przysłał na miejsce zmiennika - dodał Mrozek. Pijany dróżnik odpowie "za pełnienie obowiązków związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych pod wpływem alkoholu". Grozi mu za to do 5 lat więzienia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24