Zmiany w kodeksie drogowym. Piesi mają mieć pierwszeństwo zarówno na przejściu, jak i przed nim. Wyjątkiem będą tramwaje. Przegłosowana w piątek w Sejmie ustawa budzi kontrowersje. Wielu jej przeciwników uważa, że kierowcy nie będą wiedzieli, jak mają się zachować. Materiał magazynu "Polska i Świat".
- Moja propozycja była prosta. Pieszy oczekujący przed przejściem dla pieszych ma pierwszeństwo przed zbliżającym się pojazdem za wyjątkiem tramwaju - wyjaśnia posłanka Beata Bublewicz (PO).
To właśnie ona jest inicjatorką zmian w kodeksie drogowy, zgodnie, z którymi pierwszeństwo przed samochodem na przejściu drogowym ma pieszy. Do dziś miał on pierwszeństwo tylko jeśli znajdował się na zebrze.
Sejm podzielony
To kolosalna zmiana i dość kontrowersyjna, bo wzbudziła w Sejmie spore emocje. Przeciwni byli nawet posłowie z PO. Ostatecznie ustawa przeszła większością 279 głosów.
Przeciwni byli parlamentarzyści z PiS. - Pieszy będzie uważał, że ma absolutne prawo do wszystkiego, ale nie będzie wiedział, jakie ma obowiązki. Kierujący, będzie miał problemy z rozstrzygnięciem pierwszeństwa przejścia przez jezdnię - tłumaczy Andrzej Adamczyk, poseł PiS.
Janusz Popiel ze Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w wypadkach i kolizjach drogowych "Alter Ego" przekonuje, że kierowcy mogą pogubić się w nowych przepisać. Podkreśla, że kierujący pojazdem nie będzie wiedział, jak się zachować przed przejściem dla pieszych. Z kolei Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji sądzi, że zmniejszy to liczę zdarzeń drogowych z udziałem pieszych.
Teraz ustawa trafi do Senatu. Nowe przepisy mogą wejść w życie 1 stycznia 2017 roku.
Co roku na polskich drogach ginie ponad tysiąc pieszych.
Autor: kło / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24