– Mam śmiałe plany reformy służby dyplomatycznej i naszych placówek za granicą – zapowiada Radosław Sikorski. Wrócą dyplomaci odwołani przez jego poprzedniczkę Annę Fotygę - pisze "Rzeczpospolita".
– Wie pani, co się tam dzieje! – mówi dziennikarce "Rz" Sikorski o zastanych kadrach. Jak dodał, będzie reformował polską dyplomację. Szczegółów zdradzać jednak nie chce. Pewne jest, że minister prześwietli zasady funkcjonowania polskich placówek za granicą. Na pierwszy ogień ma iść polska ambasada w Moskwie.
Jest też już pierwsza decyzja kadrowa w kraju. Sikorski podziękował za pracę obecnemu dyrektorowi służby zagranicznej Piotrowi Wojtczakowi i powoła dziś na to stanowisko Rafała Wiśniewskiego - pisze dziennik. Do sierpnia Wiśniewski był wiceministrem w resorcie Anny Fotygi. Odpowiadał m.in. za dyplomację kulturalną i promocję.
– To doświadczony dyplomata, był moim współpracownikiem, gdy byłem wiceministrem spraw zagranicznych, i mam do niego zaufanie – rekomenduje Sikorski.
W poprzednim rządzie Wiśniewski stracił stanowisko w wyniku różnicy zdań z szefową. Teraz powróci jako dyrektor generalny, choć jednocześnie – jak się dowiedziała się gazeta od wysokiego rangą dyplomaty – od dłuższego czasu trwa procedura związana z wysłaniem go jako ambasadora do Kanady.
Do łask w MSZ ma wrócić ma też Jerzy Pomianowski, były dyrektor generalny MSZ jeszcze z czasów, gdy szefem dyplomacji był Stefan Meller. Za pracę na tym stanowisku podziękowała mu także Anna Fotyga. - Teraz mówi się w resorcie pisze "Rzeczpospolita" - że Pomianowski ma zostać jednym z wiceministrów. Awans przy ministrze Sikorskim może dostać także Ryszard Schnepf, były sekretarz stanu w KPRM Kazimierza Marcinkiewicza. Jest typowany na wiceministra albo dyrektora sekretariatu Sikorskiego.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański