Złożyłem zawiadomienie do prokuratury na działalność ministra sprawiedliwości w kontekście dysponowania przez niego środkami z tak zwanego Funduszu Sprawiedliwości - powiedział w TVN24 wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek. Poseł złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa po tym, jak Ziobro przekazał pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości gminom sprzeciwiającym się "ideologii LGBT+". Warszawska prokuratura odmówiła jednak wszczęcia śledztwa.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro w sierpniu zeszłego roku przyznał pieniądze sześciu gminom, które zostały pozbawione unijnych dotacji w związku z przyjęciem przez nie rezolucji "przeciwko ideologii LGBT+".
Pieniądze dla gmin pochodziły z Funduszu Sprawiedliwości, który z założenia przeznaczony jest dla ofiar przestępstw.
Czytaj więcej: Na co wydawane są środki z Funduszu Sprawiedliwości
Śmiszek zawiadomił prokuraturę
Pod koniec sierpnia poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Ziobrę. Twierdził, że minister przekroczył swoje uprawnienia, "podejmując decyzję o wydatkowaniu środków publicznych na dofinansowanie gminy Tuchów z naruszeniem przepisów". Do gminy Tuchów trafiło 250 tysięcy złotych.
Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa
Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
"Postanowieniem prokuratora Prokuratury Okręgowej w Warszawie z dnia 11 grudnia 2020 r. odmówiono wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez Ministra Sprawiedliwości wykonującego czynności jako dysponent Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej Funduszu Sprawiedliwości poprzez udzielenie gminie Tuchów dotacji pochodzących z tego Funduszu w sposób sprzeczny z warunkami, trybem oraz celem udzielenia dotacji określonym w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości, czym działał na szkodę interesu publicznego wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego" - czytamy w piśmie Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
"Doszło do prywatyzacji publicznych środków"
Wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek powiedział w rozmowie z TVN24, że złożył "zawiadomienie do prokuratury na działalność ministra sprawiedliwości w kontekście dysponowania przez niego środkami z tak zwanego Funduszu Sprawiedliwości". - Fundusz Sprawiedliwości został powołany do tego, aby pomagać ofiarom przestępstw i więźniom, którzy opuszczają zakłady karne - mówił.
Jego zdaniem, "w ostatnich latach pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, które miały służyć zacnym celom, stały się prywatnymi środkami pana ministra Ziobry". - Doszło do prywatyzacji publicznych środków, które są wykorzystywane do robienia własnej polityki, do wzmacniania struktur Solidarnej Polski - ocenił.
- Złożyłem zawiadomienie do prokuratury na działalność ministra sprawiedliwości z uwagi na fakt, że dysponował on tymi środkami niezgodnie ze statutem tego funduszu. Rozdzielił on pieniądze z tego funduszu pomiędzy gminy, które zostały pozbawione finansowania ze strony Komisji Europejskiej. Powodem pozbawienia finansowania ze strony Komisji Europejskiej były przyjęte przez te gminy haniebne tak zwane uchwały anty-LGBT. Pan minister Ziobro chcąc wynagrodzić te straty gminom, które nie dostały tych pieniędzy, rozdzielił te pieniądze - dosyć pokaźne sumy, niektóre po kilkaset tysięcy złotych - na rzecz tych gmin - mówił.
Zauważył, że "w niektórych przypadkach gminy nawet nie ubiegały się o te pieniądze, na przykład gmina Tuchów". - Gmina nie złożyła wniosku o finansowanie jakiegokolwiek projektu, a bez konkursu, bez przeprowadzenia procedury, dostała finansowanie - powiedział.
- Tego typu działalność wypełnia znamiona przestępstwa z artykułu 231 Kodeksu karnego, czyli przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego - skomentował.
"Prokurator generalny Ziobro umorzył postępowanie wobec ministra sprawiedliwości Ziobro"
- Minister sprawiedliwości złamał prawo, prokuratura warszawska odmówiła wszczęcia postępowania. Można powiedzieć, że prokurator generalny Ziobro umorzył postępowanie wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Do tego dzisiaj sprowadza się skupienie w jednym ręku funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Prokuratura kryje wszystkie interesy ministra Ziobry, ponieważ jest pod Ziobry butem - dodał.
Źródło: TVN24