Salowe, sanitariusze, recepcjonistki i sekretarki medyczne 22 czerwca do pracy przyjdą w czarnych koszulkach. W ten sposób chcą wesprzeć pielęgniarki i pracowników medycznych, którzy przed Sejmem będą postulować o przyjęcie senackich poprawek do projektu ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia.
"Będziemy pod Kancelarią Sejmu 22.06.2022 r. - rośnie nam świadomość sytuacji. Mam nadzieję, że ostateczny kształt ustawy zagwarantuje pieniądze na podwyżki" - czytamy w mediach społecznościowych Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia (OMZZ PPwOZ). - To wyraz naszego niezadowolenia z części ustawy - zaznacza w rozmowie z tvn24.pl Krystian Krasowski, prezes OMZZ PPwOZ.
Chcą pokazać poparcie dla pielęgniarek i położnych, ale walczą też o swoje
Niemedyczni pracownicy ochrony zdrowia, a więc sanitariusze, salowe, sekretarki medyczne czy recepcjonistki, postanowili dołączyć do manifestacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP), które będą oczekiwać tam na decyzję w sprawie przyjęcia poprawek Senatu do projektu nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Wśród senackich poprawek znalazło się podwyższenie o 0,25 proc. tzw. współczynników wynagrodzeń dla pracowników medycznych, które - przemnożone przez wartość przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce - dają minimalne wynagrodzenie brutto przedstawiciela danego zawodu medycznego i niemedycznego na danym stanowisku.
ZOBACZ W TVN24 GO: Pielęgniarka - czy to umierający zawód?
Przewodnicząca OZZPiP Krystyna Ptok tłumaczyła w rozmowie z tvn24.pl, że to 0,25 proc. związkowcy traktują jak wyrównanie związane z inflacją i że bez niego praktycznie nie odczują "rekordowych" - jak określiło je Ministerstwo Zdrowia - podwyżek.
Personel niemedyczny dodatkowo walczy o doprecyzowanie dodawanego do projektu art. 5 a, zgodnie z którym "od dnia 1 lipca 2022 r. podmiot leczniczy zatrudniający pracowników wykonujących zawód medyczny lub pracowników działalności podstawowej, innych niż pracownicy wykonujący zawód medyczny, określa w umowie o pracę tych pracowników, do której grupy zawodowej określonej w załączniku do ustawy zaliczone jest zajmowane przez pracownika stanowisko pracy".
- Są pracownicy, którzy wykonują pracę salowych czy sanitariuszy, a ich stanowisko oficjalnie nazywa się inaczej i pracodawca już na nich pieniędzy nie dostanie. Poza tym nie mamy gwarancji, czy pieniędzy wystarczy dla wszystkich - mówi nam Krasowski.
Czytaj też: Resort zdrowia zapowiada podwyżki wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia. Oni mają zastrzeżenia
Krystian Krasowski zaznacza, że o zaplanowanej na środę akcji pracownicy niemedyczni poinformowali swoich przełożonych. - W jednym szpitalu niemedyczni usłyszeli od swojej kierowniczki, że nie wpuści ich do pracy, jeśli będą ubrani na czarno. W pozostałych przypadkach przełożeni podchodzą do akcji ze zrozumieniem - przyznaje Krasowski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock