Magdalena Ogórek zdobyła - według sondaży - zaledwie nieco ponad 2 proc. głosów. To najgorszy wynik w historii startów kandydatów SLD w wyborach prezydenckich. Pięć lat temu ówczesny przewodniczący Sojuszu Grzegorz Napieralski zdobył 13,68 proc. głosów.
- Popełniono błąd w wyborze kandydatki. Nie głosowałam na Magdalenę Ogórek. Na kogo głosowałam zostawię dla siebie - powiedziała Piekarska.
W drugiej turze wyborów prezydenckich zmierzą się Andrzej Duda i Bronisław Komorowski. Piekarska przyznała, że 24 maja odda swój głos na urzędującego prezydenta. - Znam Komorowskiego wiele lat. Uważam, że jest uczciwym człowiekiem - stwierdziła.
- To, że nie wiadomo jaki będzie wynik drugiej tury jest efektem tego, że sondaże uśpiły prezydenta i jego zaplecze. On przespał moment, kiedy mógł to wszystko załatwić w pierwszej turze. Może zdarzyć się tak, że on te wybory po prostu przegra - uważa Piekarska.
Kukiz z wysokim wynikiem
Trzeci wynik w pierwszej turze wyborów prezydenckich uzyskał Paweł Kukiz. W opinii Piekarskiej jest to efekt zawodu wszystkimi głównymi partiami. Jej zdaniem, Paweł Kukiz nie ma nic do zaoferowania poza swoimi emocjami. - Wszyscy jako klasa polityczna powinniśmy zastanowić się nad fenomenem Kukiza. To jest pokazanie czerwonej kartki wszystkim politykom, którzy rządzą przez ostatnie 25 lat - stwierdziła.
- Platforma może przegrać wybory (parlamentarne - red.). Wygrała dwa razy z rzędu wybory i pokazała najgorszą arogancję władzy - zarzuciła.