Prawo i Sprawiedliwość nawiązało dialog z tymi ludźmi, którzy poczuli się odrzuceni, którzy byli w głębokiej biedzie, i zaproponowało im pewną nadzieję - przyznał Rafał Trzaskowski w programie "Piaskiem po oczach" TVN24. Poseł PO zastrzegł jednak, że jego zdaniem zaufanie Polaków do PiS wkrótce się skończy. - Myślę, że to pęknie - stwierdził.
- Oni byli w stanie nawiązać kontakt z tymi ludźmi, którzy czuli się odrzuceni przez zmiany w Polsce i uważali, że ta olbrzymia zmiana ich trochę nie dotyczy. Myśmy, niestety, nie do końca z nimi rozmawiali w sposób sensowny. Myśmy ich nawet czasami postponowali - przyznał poseł PO w "Piaskiem po oczach".
- Jak jeżdżę teraz po Polsce, to ludzie mi mówią: "wyście z nami nie rozmawiali". I to jest bardzo poważny zarzut - dodał Trzaskowski.
"Myślą, że mogą sobie na wszystko pozwolić"
Jak przekonywał poseł PO i były minister rządu Donalda Tuska, dobra passa PiS w sondażach wkrótce się skończy. - Prawo i Sprawiedliwość teraz strzela sobie w stopę, dlatego że opanowała ich taka arogancja - ocenił. - Sondaże dają im taką arogancję, że oni myślą, że mogą sobie na wszystko pozwolić - dodał.
- Nam się przydarzała arogancja po siedmiu, ośmiu latach rządzenia - przyznał, odnosząc się do błędów popełnionych przez Platformę Obywatelską. - Natomiast oni są tak aroganccy od razu, po pół roku, po roku - dodał Trzaskowski.
- Prawo i Sprawiedliwość słuchało dwa lata temu, trzy, i to był ich największy atut. I nagle ogłuchli, ponieważ przestali nagle słuchać obywateli. I w związku z tym ja myślę, że to pęknie - ocenił poseł PO.
"Niełatwo się w tym odnaleźć"
Z sierpniowego badania zrobionego przez CBOS wynika, że szef PO Grzegorz Schetyna zajmuje drugie miejscu w rankingu polityków budzących nieufność (nie ufa mu 51 proc. ankietowanych). W rankingu zaufania wyprzedzili go między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński, szef MSWiA Mariusz Błaszczak, czy minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Trzaskowski był pytany o przyczyny tej sytuacji.
- Grzegorz Schetyna ma bardzo trudne zadanie, dlatego że jest na pierwszej linii frontu w momencie, kiedy Prawo i Sprawiedliwość depcze wszystkie zasady i reguły. Niełatwo się w tym odnaleźć - stwierdził poseł PO.
- Wszyscy się zastanawiamy: dlaczego. Natomiast ja mam też takie poczucie, że to nie jest tak, że gdyby był ktoś inny z opozycji w tak trudnym momencie, to że sondaże zaufania byłyby zupełnie inne. Bo to jest trudne, jesteśmy obiektywnie w trudnej sytuacji - ocenił. - Natomiast, jak będzie postępować konsolidacja całej opozycji, jak pokażemy swoje propozycje programowe, i do tego, jak ta bańka PiS pęknie - a ona pęknie - to te sondaże się zmienią - stwierdził Trzaskowski.
Autor: azb//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24