Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar powołał w Prokuraturze Krajowej zespół śledczy do zbadania wykorzystania Pegasusa przez służby. Jest on złożony z pięciu prokuratorów. Rozszerzono też zakres prowadzonego postępowania w sprawie.
Tym samym - jak przekazano w komunikacie na stronie PK - rozwiązaniu uległ działający od dwóch miesięcy i zajmujący się sprawą Pegasusa zespół w Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK.
"Wszystkie materiały zgromadzone w toku prowadzonego dotychczas postępowania w Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK zostaną przekazane w ciągu trzech dni kierownikowi zespołu śledczego" - przekazała rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak.
Poinformowała jednocześnie, że na kierownika zajmującego się tą sprawą zespołu w PK wyznaczono prok. Józefa Gacka. Dodała, że prokurator ten jest jednocześnie odpowiedzialny za współpracę z sejmową komisją śledczą zajmującą się sprawą Pegasusa. "Do zespołu powołano pięciu doświadczonych prokuratorów posiadających bogate doświadczenie zawodowe w prowadzeniu spraw, w których stosowano techniki operacyjne" - przekazała prok. Adamiak.
Jednocześnie poniedziałkowe zarządzenie Bodnara, jak przekazano w komunikacie prok. Adamiak, rozszerza zakres prowadzonego postępowania.
Śledztwo w sprawie "przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków"
Śledztwo w sprawie użycia Pegasusa dotyczy obecnie - jak przekazała prok. Adamiak - kwestii "przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych wykonujących czynności operacyjne poprzez bezprawne ich inicjowanie i wykorzystanie programu Pegasus, a także bezprawne wykorzystanie materiałów".
Ponadto postępowanie dotyczy podejmowania bezprawnych działań "zmierzających do nieuzasadnionego wykorzystania programu Pegasus wobec określonych osób z powodów innych, niż zapobieganie, wykrycie, ustalenie sprawców, a także uzyskanie i utrwalenie dowodów, w zakresie przestępstw umyślnych ściganych z oskarżenia publicznego".
W śledztwie badane są także "nieprawidłowości w podejmowanych przez funkcjonariuszy publicznych działaniach stanowiących przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w związku z dopuszczeniem do wykorzystania programu Pegasus jako środka realizowania kontroli operacyjnej, a także wprowadzenia w błąd innych organów w celu wykorzystania go w konkretnych sprawach".
Działania śledczych w sprawie Pegasusa
W tej sprawie Bodnar pierwotnie - 20 lutego - wyznaczył Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji do prowadzenia wszystkich postępowań dotyczących zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości wykorzystania oprogramowania Pegasus. "Na początkowym etapie zespół zajmie się rozpoznaniem wszystkich zawiadomień z terenu całego kraju dotyczących wykorzystania oprogramowania Pegasus" - informowano w lutym.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?
Następnie Prokuratura Krajowa podawała, że śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych - w okresie od 7 listopada 2017 r. do 31 grudnia 2022 r. w Warszawie i innych miejscach na terenie kraju, podczas stosowania w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych oprogramowania Pegasus formalnie zostało wszczęte 18 marca br.
Natomiast 10 kwietnia ujawniono, że prokuratorzy wystawili wezwania do stawiennictwa w prokuraturze dla pierwszych 31 osób, wobec których jest podejrzenie inwigilowania Pegasusem i osoby te zostaną przesłuchane w charakterze świadków.
Kontrola operacyjna objęła prawie 600 osób
Z informacji Prokuratora Generalnego przesłanej w zeszłym tygodniu do Sejmu i Senatu wynikało zaś, że w latach 2017-2022 kontrola operacyjna przy użyciu Pegasusa objęła 578 osób. Najwięcej osób było nią objętych w 2021 roku - 162. Informowano, że kontrolę operacyjną za pomocą Pegasusa stosowały trzy służby. - To były trzy służby. Centralne Biuro Antykorupcyjne, Służba Kontrwywiadu Wojskowego oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - mówił Bodnar. Dodał, że jeżeli chodzi o policję, to ona również korzystała z Pegasusa, ale - jak poinformował prokurator generalny - "nie korzystała indywidualnie, tylko prosiła za każdym razem CBA o wsparcie".
Były szef MSWiA Mariusz Kamiński, pytany o kontrole operacyjne przy użyciu Pegasusa, zapewniał, że wszystkie wnioski były realizowane za zgodą sądu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock