Jeden uratował duszące się niemowlę, inny jest psem asystującym, kolejny znalazł umierającego w lesie człowieka, a jeszcze jeden wszczął alarm, kiedy wyczuł pożar - Fuks, Pefo, Major i Dragon zostały wyróżnione w konkursie na Psa Bohatera Roku. Nagrody wręczono w kategorii "profesjonalista" oraz "amator".
IV ogólnopolski plebiscyt na "Psa bohatera 2011" odbył się w ramach ogólnopolskiego programu społecznego "Pomóżmy Razem". Statuetki i dyplomy zgarnęły psy z Poznania i Mazowsza. Nagrody Psim Bohaterem w kategorii "Amator" wręczył Michał Piróg, choreograf, a przede wszystkim miłośnik i obrońca psów.
- Działamy, żeby edukować, ale też, aby wskazywać niezwykłe bohaterskie czyny - mówiła w Poranku TVN24 koordynatorka plebiscytu, Anna Nawrocka - Tełewiak.
Profesjonaliści
Tytuł bohatera profesjonalisty zdobył Major, który od kilku lat jest w służbie komisariatu wodnego w Poznaniu. Psi bohater wyjątkowo zasłużył się, gdy z opiekunem szukali w lesie zaginionego człowieka. – Pies poszedł do lasu, nie reagował na moje nawoływania. Kiedy podszedłem bliżej zauważyłem, że w stercie śmierci leży żywy człowiek, który jak mnie zobaczył, tylko szeptem mówił: „pomocy” – wspominał mł. asp. Jakub Wojtkowiak z Komisariatu Wodnego Policji w Poznaniu.
W tej kategorii wyróżniono również Pefo - pierwszego psa w Polsce, sygnalizującego dźwięki, który jest pomocnikiem osoby niedosłyszącej.
- Pefo jest dla mnie przyjacielem, pomocnikiem, wielkim wsparciem. Pomaga mi funkcjonować w świecie dźwięków, jest moimi uszami - opowiadała o swoim pupilu na antenie TVN24 Monika Rykaczewska, właścicielka czteronoga. Kobieta wyjaśniła, na czym polega praca Pefo. - Zaczyna swoją pracę bardzo wcześnie rano, od obudzenia mnie. W pracy, jak ktoś puka do drzwi lub włącza się alarm przeciwpożarowy, to da mi sygnał - zapewniała. Szkolenie psa sygnalizującego dźwięki trwa dwa lata, a labrador jest pierwszym takim psem w naszym kraju.
Amatorzy
Pies Dragon nie przeszedł szkolenia na ratownika, życie spędził na łańcuchu przy budzie, a jednak, gdy w środku nocy w garażu domu, którego pilnował, wybuchł pożar - wiedział co robić – zerwał się z łańcucha, wbiegł na korytarz, zaczął szczekać i drapać w drzwi. Właściciele Dragona nie potraktowali go jak bohatera. Trafił do schroniska. Stamtąd zabrał go pan Jacek Szlandrowicz. Pies został Psem Bohaterem w kategorii „amator”.
Wyjątkowym oddaniem wykazał się również labrador Fuks. Zaalarmował rodziców dwumiesięcznego chłopca, że dziecko się dusi w łóżeczku. Fuks nigdy nie był szkolony, więc wyróżnienie otrzymał jako amator. - Kiedy synek Pani Joanny (właścicielki psa -red.) dusił się w nocy, tak naprawdę uratował mu życie - mówiła o Fuksie Nawrocka - Tełewiak.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Fot.materiały prasowe