Przewodniczący nowej Krajowej Rady Sądownictwa Paweł Styrna w piątkowej rozmowie "Jeden na jeden" w TVN24 mówił o orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jak stwierdził, "wynika z nich jedynie tyle, że państwo ma zastosować odpowiednie środki prawne, aby wcielić w życie zalecenia". Do jego wypowiedzi odniosła się w dr Bogna Baczyńska, konstytucjonalistka z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego. Jak stwierdziła, słowa Styrny są dla niej "nie do pojęcia".
Przewodniczący nowej Krajowej Rady Sądownictwa Paweł Styrna w piątkowej rozmowie "Jeden na jeden" mówił między innymi o wydanym w ubiegłym tygodniu przez ten organ stanowisku w sprawie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 lipca. TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem unijnym. KRS oświadczyła zaś, że "z głębokim niepokojem i rozczarowaniem" przyjmuje stwierdzenia zawarte w wyroku unijnego trybunału.
- To nie jest tak, że TSUE podejmuje decyzje wiążące dla sędziów albo decyzje, które stanowią źródła prawa dla sędziów. Z orzeczenia TSUE wynika jedynie tyle, że państwo ma zastosować odpowiednie środki prawne, aby wcielić w życie te zalecenia - mówił w TVN24 Styrna.
Baczyńska: słowa sędziego Styrny są dla mnie nie do pojęcia
Do tej sprawy odniosła się w poranku "Wstajesz i wiesz" w TVN24 dr Bogna Baczyńska, konstytucjonalistka z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego i fundacji Pro Unum. Pytana o słowa Styrny, zacytowała fragment książki Timothy'ego Snydera "O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku". - Tam pada takie zdanie: "Trudno jest zniszczyć państwo prawa bez prawników lub urządzić procesy pokazowe bez sędziów" - powiedziała Baczyńska.
- To, co powiedział przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa o wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czyli naszego trybunału od 16 lat, jest czymś zadziwiającym, czymś dla mnie jako prawnika nie do pojęcia - dodała.
Konstytucjonalistka o Styrnie: pokazał się jako prawny antyszczepionkowiec
Zdaniem konstytucjonalistki, "pan sędzia pokazał się trochę jako prawny antyszczepionkowiec". - Czyli ignorujemy zupełnie prawo unijne, ignorujemy, że to jest autonomiczny, okrzepły system prawny i rozmawiamy na ten temat na zasadzie mojego widzimisię, czy tego, co mi się podoba - komentowała.
Jak podkreślała Baczyńska, "orzecznictwo i zasady TSUE są integralną częścią systemu unijnego". - A te zasady są częścią prawa pierwotnego o takiej samej randze jak traktaty - dodała.
"Krajowa Rada Sądownictwa została powołana niezgodnie z konstytucją"
Według Baczyńskiej, sędzia podczas rozmowy w "Jeden na jeden", "odżegnując się od polityki, wypowiadał się w bardzo polityczny sposób". - Określenie wyroku TSUE mianem publicystyki w moim rozumienie jest naruszaniem zobowiązań traktowych i podlega ocenie w ramach artykułu 258 i 260 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, czyli tych postanowień o naruszeniach traktaków - wskazywała konstytucjonalistka.
W jej ocenie "nie może tak być, że system prawa unijnego będzie interpretowany przez ludzi, którzy nie mają o tym pojęcia". - A oni nie mają pojęcia albo z przyczyny niewiedzy, albo z takiej, że wyciągają z tego realne korzyści. Krajowa Rada Sądownictwa została powołana niezgodnie z konstytucją i pan przewodniczący, który do niej kandydował, tym samym potwierdził akceptację jej łamania - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24