Początkowo wiązałem duże nadzieje z Antonim Macierewiczem, podobnie zresztą jak z Donaldem Tuskiem. Z Macierewiczem jednak wcześniej mnie oświeciło, bo już po kilku miesiącach. W przypadku Tuska do jego rzetelnej oceny dochodziłem cztery lata - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Paweł Kukiz, szef Kukiz'15.
We wtorek do szczecińskiej prokuratury wpłynął wniosek o przesłuchanie Wacława Berczyńskiego, byłego szefa podkomisji smoleńskiej. Chodzi o jego wywiad dla "Dziennika Gazety Prawnej", w którym powiedział, że to on "wykończył caracale". W tamtejszej prokuraturze od jesieni ubiegłego roku toczy się śledztwo w sprawie zakupu śmigłowców dla wojska.
Paweł Kukiz pytany w "Kropce nad i" o to, czy Berczyński powinien być przesłuchany, odpowiedział, że "jak najbardziej". Jednak - jak dodał - co do sądów i prokuratury ma zastrzeżenia. - Nie jestem przekonany, czy to by było bezstronne - ocenił.
"Jestem za komisją śledczą"
Podkreślił także, że tak jak posłowie PO jest za powołaniem komisji śledczej w sprawie caracali.
- Jak najbardziej jestem za tym, by powstała komisja śledcza do spraw zbadania roli Berczyńskiego w przetargu na śmigłowce. Jeżeli wsparcie będzie potrzebne, bez względu na to, kto złoży taki wniosek, ja go poprę - powiedział.
Jego zdaniem Wacław Berczyński skompromitował podkomisję smoleńską. - Cała ta sytuacja, to, co się dzieje z Polską, jest jedną wielką kompromitacją z każdej ze stron tego pozornego sporu - powiedział.
- Pół żartem, pół serio mówiąc, powołałbym komisję do spraw kontaktów PiS z Platformą Obywatelską - stwierdził.
- W Polsce nie ma środka, są dwie skrajne zwalczające się siły, które popełniają te same błędy - mówił. - Każda z nich istnieje w zupełnym oderwaniu od rzeczywistości, ten spór odbywa się z obywatelami w tle, a nie w interesie obywatelskim. To jest podstawa kwestia - dodał.
Dymisja Macierewicza?
Gość "Kropki nad i" został zapytany, czy jego zdaniem powinno dojść do dymisji ministra obrony.
- Początkowo wiązałem duże nadzieje z Antonim Macierewiczem, podobnie zresztą jak z Donaldem Tuskiem. Z Macierewiczem jednak wcześniej mnie oświeciło, bo już po kilku miesiącach. W przypadku Tuska do jego rzetelnej oceny dochodziłem cztery lata - mówił Kukiz.
Jak ujawnił, niedawno dostał od Macierewicza list, w którym ten m.in. zarzucił Kukizowi "wpisywanie się w kampanię dezinformacji i nienawiści". - Zastanawiam się, czy on nie powinien stworzyć koła razem z posłem Niesiołowskim. Podobna ekspresja - skomentował.
- Macierewicz osiągnął taki cel, że ja po prostu nie trawię tego człowieka. Nie wiem, jak zachowa się klub, ale ja zagłosuję za jego odwołaniem – mówił w "Kropce nad i".
- Jak widzę to postępowanie Prawa i Sprawiedliwości, to czasami mi się wydaje, że to są jakieś ruchy samobójcze - ocenił.
"Spektakl zafundowany przez PiS"
W tym kontekście Paweł Kukiz przywołał powitanie Donalda Tuska w Warszawie na Dworcu Centralnym przez jego zwolenników.
- Słyszę o ogromnych żalach Prawa i Sprawiedliwości w kierunku Donalda Tuska za zrobienie spektaklu na dworcu. Oczywiście, był to spektakl, ale zafundowany mu przez PiS - mówił.
- Gdybym miał wpływ na władzę, a chciałbym przesłuchać pana Tuska, wysłałbym prokuratorów do Brukseli. Nie robiłbym takich cyrków. Chyba że to było w ramach prezentu urodzinowego, ponieważ pan były premier miał akurat urodziny. Zrobili mu taki prezent, o jakim można było pomarzyć. Piłsudski z Magdeburga wrócił - powiedział.
Pytany, czy Donald Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, za to co się wydarzyło w Smoleńsku, odpowiedział, że "nie wie, czy za te wydarzenia, ale ma inne wątpliwości".
- Co do nadużyć konstytucyjnych w czasie rządów pana Tuska, mówię tutaj o fakcie, iż nie powołał koordynatora służb specjalnych. Sam jako premier sprawował rolę koordynatora - powiedział Kukiz.
Jednak - jak dodał - nie chce tego wątku rozwijać. - Mamy tutaj wątpliwości. Jeżeli się potwierdzą, to rzeczywiście Trybunał Stanu powinien rozstrzygnąć, co z tym fantem zrobić - skomentował.
Referendum w sprawie edukacji? "Z całą pewnością"
Zapytany, czy jego zdaniem powinno odbyć się referendum w sprawie likwidacji gimnazjów, Kukiz odpowiedział, że "z całą pewnością".
- Zostało zebranych milion podpisów. Głos obywatelski należy uszanować - mówił. - A ktoś, kto mi mówi, że szkoda pieniędzy, bo to jest 100 milionów, to niech sobie przypomni, że Misiewicze, czy wcześniej Siemoniaki, przeżerały 500 milionów rocznie. 100 milionów to jest pikuś, to jest nic - skomentował.
Jego zdaniem przy takim referendum można zadać kilka pytań. - Żeby władza się dowiedziała, czy ludzie chcą religii w szkole, czy chcą kontynuowania śledztwa smoleńskiego, czy budowy pomnika - wymieniał.
Autor: kb//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24