Tego było naprawdę tak dużo, że trudno to zmieścić w jednym materiale. Dlatego my jesteśmy w stanie opowiedzieć tylko o kilku z nich szerzej - powiedział w TVN24 dziennikarz "Czarno na białym" Dariusz Kubik, autor reportażu "Partia afer", który zostanie wyemitowany we wtorek o 20.30 w TVN24. Materiał można już oglądać w TVN24 GO.
"PARTIA AFER" - REPORTAŻ "CZARNO NA BIAŁYM" WE WTOREK O 20.30 NA ANTENIE TVN24. JUŻ TERAZ W TVN24 GO.
"Przez osiem ostatnich lat…" - tymi słowami politycy PiS jeszcze wiele miesięcy po tym, jak w 2015 roku objęli w Polsce władzę, rozpoczynali wyliczanie afer, które według nich wybuchły podczas rządów koalicji PO-PSL. Po dwóch kadencjach rządów Zjednoczonej Prawicy poprosiliśmy polityków PiS, także tych, którzy właśnie zostali "jedynkami" na listach wyborczych, o wymienienie afer, które wydarzyły się przez osiem ostatnich lat.
W zgodnej odpowiedzi usłyszeliśmy, że żadnych afer nie było, dlatego, aby odświeżyć pamięć nie tylko politykom Zjednoczonej Prawicy, przypominamy kilka najważniejszych wydarzeń, które na miano afer zasłużyły. Pokażemy też, jakie w związku z nimi działania podjęła lub podjęcia zaniechała prokuratura kontrolowana przez polityków ze Zbigniewem Ziobrą na czele.
Wyboru części afer partii władzy dokonał reporter "Czarno na białym" Dariusz Kubik.
"Tego było naprawdę tak dużo, że trudno to zmieścić w jednym materiale"
Dziennikarz odniósł się do reportażu na antenie "Dnia na żywo" w TVN24. - Tego było naprawdę tak dużo, że trudno to zmieścić w jednym materiale. Dlatego my jesteśmy w stanie opowiedzieć o kilku z nich szerzej, jak się zakończyły, natomiast rzeczywiście skala robi wrażenie i myślę, że państwo będziecie mogli sobie wyrobić zdanie na temat tych afer, też jak posłuchacie polityków PiS, jak oni dzisiaj się z tego tłumaczą - mówił.
- Moją ulubioną wypowiedzią jest wypowiedź pana posła (Leonarda - red.) Krasulskiego, zresztą jedynki w najbliższych wyborach z list PiS-u (w okręgu elbląskim - red.), który mówił o tym, że to nie są afery, tylko po prostu zdarzenia - dodał.
Pytany o definicję afery i to, jak widzi ją partia rządząca, Kubik odparł, że "trudno to określić, bo w zasadzie ich zdaniem żadnych afer nie było". - I sugerowano nam, żebyśmy się zajęli aferami sprzed tych ośmiu lat. Ale właśnie minęło kolejne osiem lat, więc zajmujemy się kolejną władzą - zaznaczył.
- Myślę, że rozliczenia dokonają wyborcy przy urnach. To jest jedyne rozliczenie. Sami sobie wyciągną wnioski, jak posłuchają tłumaczeń polityków PiS, czy ich to przekonuje, czy nie - podsumował reporter "Czarno na białym".
Źródło: TVN24