- Uważam, że od pewnego momentu, jeśli nie od początku, to jest reżyserowane - tak wydarzenia związane ze śmiercią małej Madzi oraz działaniami jej rodziców ocenia psycholog Maria Rotkiel. - Cyrk. (...) A najsmutniejsze jest to, że główni bohaterowie tego tragikomicznego przedstawienia zaczynają być celebrytami - mówiła w TVN24.
- Cały ten cyrk - bo to zaczyna być tragikomiczne przedstawienie - zaczyna się na naszych oczach komplikować. My zajadając czipsy przed telewizorem to oglądamy zapominając o tym, że nie żyje dziecko. Jak to o nas świadczy, co to o nas mówi? My zaczynamy ekscytować się tą historią - mówiła Maria Rotkiel.
I dodawała: Wiele osób miało nadzieję, że nic w tej sprawie już nas nie zaskoczy. Natomiast to, co się dzieje jest chyba coraz bardziej smutne.
"Małżeństwo W. - celebryci"
A najsmutniejsze jest to, że "państwo W. zaczynają być celebrytami". - My, z ludzi, którzy przeżywają stratę, sami zaczynamy robić celebrytów. Zastanawiamy się, czy zatańczą w "Tańcu z Gwiazdami", pojawiają sie w programach telewizyjnych - czy to nie jest cyrk? - pytała.
Zdaniem Rotkiel społeczeństwo czuje się oszukane. - Nie wiemy, jak reagować. Nie wiemy, jak się do tego ustosunkować. Do tego cały czas jest ogromna wojna, ponieważ są osoby, które tej rodziny bronią - wyjaśniała psycholożka, zaznaczając, że według niej ta historia jest wyreżyserowana.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24