Obraźliwymi okrzykami i buczeniem powitała Janusza Palikota w Suwałkach grupa mieszkańców tego miasta, która przyszła na promocję książki polityka "Kulisy Platformy". - Nie zagłuszycie. Ja wiem, że bolą was sumienia. Potraficie tylko krzyczeć, wymachiwać i obrażać - odgryzł się lider Ruchu Palikota.
Janusz Palikot w piątek, w centrum Suwałk spotkał się z - jak podaje PAP - około 200-osobową grupą mieszkańców (lokalne portale piszą o 50 osobach). Rozdawał autografy oraz swoją książkę. Krytykował rządy premiera Donalda Tuska i jego koalicjanta z PSL Waldemara Pawlaka, a także polityków Jarosława Kaczyńskiego (PiS) i Leszka Millera (SLD).
Stwierdził, że on wie jak zbudować nowoczesną Polskę, różną od tej, jaką mamy od 1989 roku. - Przez ostatnie 22 lata mamy gospodarkę kapitalistyczną, a mimo tych 22 lat, ten nowy ustrój, który w Polsce próbowaliśmy zbudować nie stworzył tego, na co czekaliśmy i nie stworzył tego, w co wierzyliśmy - mówił Palikot. Dodał, że Polacy są zawiedzeni, że nie mają pracy, odpowiedniej płacy i że nie ma równości.
"Nadchodzi korekta kapitalizmu"
Czas, w którym państwo polskie jest obojętne, rząd nie interesuje się tym, czy są w Polsce miejsca pracy, czy nie, ten czas się skończył. Nadchodzi korekta kapitalizmu Janusz Palikot
Szef Ruchu Palikota planuje 1 maja przedstawić program "korekty kapitalizmu", który polegać ma m.in. na wprowadzaniu polityki antytransferowej dla koncernów zagranicznych, ostrzejszej polityce wobec banków, wprowadzeniu ulg podatkowych dla przedsiębiorców, którzy tworzą fabryki.
Lider Ruchu Palikota po raz kolejny krytycznie wypowiedział o hierarchach Kościoła katolickiego, którzy powinni - według niego - płacić podatki jak wszyscy Polacy.
"Potraficie tylko krzyczeć, wymachiwać i obrażać"
Wystąpienie Palikota zagłuszało przez cały czas kilkanaście osób. Zarzucali Palikotowi, że jego polityka jest antypolska, że politycy "wyprzedają" Polskę Unii Europejskiej. Przeciwnicy Palikota krzyczeli, trąbili, śpiewali i przeklinali. Palikot przed wiecem podszedł do nich, by porozmawiać, ale skończyło się na obelgach rzucanych w stronę parlamentarzysty.
- Nie zagłuszycie. Ja wiem, że bolą was sumienia. Potraficie tylko krzyczeć, wymachiwać i obrażać. Właśnie pokazujecie jacy jesteście. Ja chętnie porozmawiam, z każdym, ale dajcie szansę - zaapelował polityk do swoich krytyków.
W piątek Janusz Palikot miał też pojawić się w Białymstoku, ale polityk nie dotarł na zaplanowane spotkanie. Tam również na polityka czekali jego przeciwnicy. Mieli ze sobą transparenty, na których napisane było m.in. "Gdzie Palikot?", "Chłopak i dziewczyna to normalna rodzina".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24